Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pani Joanna Furgalińska od ślónskiej godki [ZDJĘCIA]

Redakcja
Graficzka, ilustratorka i autorka książek (m.in. "Ilustrowanego słownika dla Hanysów i Goroli") oraz malarka Joanna Furgalińska opowiada Katarzynie Pachelskiej, dlaczego tęskni za dawnym Śląskiem i co robi, by zatrzymać ten klimat na dłużej

Ślónsko godka. Ilustrowany słownik dla Hanysów i Goroli" powstał z tęsknoty. Jego autorka (zarówno tekstu, jak i rysunków), Joanna Furgalińska, pisze w przedmowie: "(...) Z tęsknoty za klimatami dzieciństwa, za światem, którego już nie ma, za smakiem babcinego kołocza z posypką i zapachem hodowanych przez dziadka róż, za podsłuchanymi przypadkiem rozmowami babcinych sąsiadek, toczącymi się przy kuchennym stole, który był sercem domu, za snutymi przez dziadkowych kamratów od skata przerażającymi opowieściami o pracy pod ziemią (...)".

Joanna Furgalińska, urodzona w Katowicach graficzka po katowickim Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, mama dwójki już dorosłych dzieci - Katarzyny i Mateusza i właścicielka kotki Fridy, rasy norweski kot leśny, jest autorką i ilustratorką książek dla dzieci (m.in. "Czechów Trzech, czyli Polskie Łamańce Językowe", "Entliczek pentliczek, czyli polskie wyliczanki"), ilustracji do książek innych autorów oraz okładek książek (m.in. dla norweskiego wydawnictwa).

Jednak jej prawdziwym konikiem są śląskie klimaty. - Wychowałam się praktycznie u dziadków ze strony mamy, Teresy i Alojzego Paszków, na osiedlu górniczym w rejonie ulicy Barbary w Katowicach - wspomina Joanna Furgalińska. - Moi rodzice mieszkali na Koszutce. To była w latach 60. i 70. taka inteligencka dzielnica. Tam język śląski to był obciach, nikt go nie używał. Za to u babci i dziadka, wśród innych rodzin górników KWK Wujek, śląski był tak naturalny jak to, że w niedzielę na obiad musi być rolada z modrą kapustą. Ja, wtedy kilkuletnie dziecko, chłonęłam tę atmosferę całą sobą. Jak widać, do dzisiaj nie udało mi się z niej ochłonąć - śmieje się.

Obsługiwała kapitalizm

Za to talent do rysowania i cierpliwość do prac ręcznych odziedziczyła po mamie, która pracowała w Miastoprojekcie. - Poświęcała mi mnóstwo czasu. Razem wycinałyśmy, rysowałyśmy, kleiłyśmy. Moja młodsza siostra urodziła się, gdy miałam 9 lat, więc mama w moim wczesnym dzieciństwie mogła spędzać czas tylko ze mną.

Pierwszy sukces przyszedł niespodziewanie szybko, bo już jako przedszkolak pani Joanna miała, razem z innymi dziećmi, pierwszą wystawę w nowo otwieranym pasażu pod rondem im. J. Ziętka.

Praktyczne podejście do życia sprawiło, że uzdolniona plastycznie Joasia poszła do klasy matematycznej w IV LO im. M. Nowotki. To jednak ostatecznie przekonało ją, że księgowej ani nauczycielki z niej nie będzie. Studia na Akademii Sztuk Pięknych były strzałem w dziesiątkę. - Wydział Grafiki ASP, z racji tego, że był na Śląsku jedyny, pełnił rolę całej akademii i uczyliśmy się wszystkiego. Dzięki temu dziś mogę z łatwością zmieniać techniki i środki wyrazu - mówi Joanna Furgalińska.

Studia skończyła w 1984 r., trzy lata wcześniej, w ponurym 81' wyszła za mąż za Zbigniewa Furgalińskiego (w pięknym katowickim Pałacu Ślubów, który właśnie wyburzono). Po studiach wiedziała już, co chce robić zawodowo - ilustrować książki dla dzieci. Jednak wydawnictwo Śląsk, kiedyś potentat w branży wydawniczej, dla którego pani Joanna zilustrowała kilka książek, po 1989 roku przestało się liczyć. Nie było już mowy o wydawaniu pięknych książek. Zresztą na początku lat 90. Polskę zalała fala książek na licencji Disneya. Do nich polscy graficy mogli co najwyżej dodawać polski tekst.

Przez 10 lat pracowała też w Hucie Florian jako grafik, projektując foldery, loga, druki czy szyldy. Tam też nauczyła się pracy na komputerze. - Obsługiwałam kapitalizm - wspomina lata 90.

Wtedy na jakiś czas porzuciła rysowanie, zajęła się malarstwem, czymś, czego na studiach szczerze nie znosiła. Do dzisiaj maluje, ale jej obrazom daleko jest do kolorowych, wręcz satyrycznych rysunków, które znajdziemy w "Ślónskiej godce" czy innych jej książkach. Co więcej, na obrazach olejnych Joanny Furgalińskiej nie uświadczymy ani Gorola, ani Hanysa. - Maluję odchodzące w niebyt budynki starego Śląska, które znikają pod autostradami czy centrami handlowymi w Bytomiu (gdzie mieszkałam przez jakiś czas), Chorzowie, Rudzie Śląskiej, Świętochłowicach czy Tarnowskich Górach. Maluję je własną techniką, do farb olejnych dodaję srebra i asfaltu, ale nie takiego z drogi, tylko specjalnego, syryjskiego. Te obrazki wesołe niestety nie są - stwierdza.

Trzy lata na godkę

Do zawodu swoich marzeń, czyli ilustrowania książek dla dzieci, wróciła dopiero po 20 latach. W 2004 roku zilustrowała zbiór baśni polskich dla chorzowskiego wydawnictwa Videograf II.

- Marzyły mi się jednak książki w pełni autorskie, moje. A że lubię zabawy ze słowem, to przygotowałam i zilustrowałam polskie wyliczanki i łamańce słowne, które ukazały się nakładem katowickiego wydawnictwa Sonia Draga - opowiada autorka.

Przygotowanie "Ślónskiej godki" zajęło jej aż trzy lata. - Nie pamiętałam przecież wszystkich tych słów, które znalazły się w książce. Musiałam przebijać się przez rozmaite słowniki, pytać ludzi, wielką pomoc uzyskałam u dr Bożeny Cząstki-Szymon. Wykonanie setek rysunków przy tym było wręcz przyjemnością - śmieje się.

W szufladzie Joanna Furgalińska ma kilka praktycznie gotowych książek. Pomysły wciąż "łonaczą się w jej gowie", mimo że, jak mówi, Polska to nie jest kraj dla grafików.

Kiedy chce się oderwać od śląskiej rzeczywistości, jedzie do Norwegii, gdzie mieszkają jej siostra Beata i córpka Katarzyna, architekt, absolwentka Politechniki Śląskiej i The Oslo School of Architecture and Design.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto