Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pikieta pod biurem posła Tomasza Głogowskiego

Tomasz Klyta
Jacek Gloc, mieszkaniec Tarnowskich Gór, już po raz dziesiąty pikietował pod biurem poselskim Tomasza Głogowskiego. Chce głośno wyrazić to, co mu się w Polsce nie podoboa i nie zraża się tym, że do pikiety nie dołącza się nikt.

Pierwsza pikieta odbyła sie w wrześniu ub. roku. Od tamtego czasu Jacek Gloc przychodzi pod biuro posła Głogowskiego średnio raz na miesiąc. Wczorajszej daty pikietowania nie wybrał przypadkowo. Jak powiedział, Święto Wolności jest najlepszą okazją do zademostrowania sprzeciwu władzy.

Jacek Gloc protestuje przeciwko rządom PO, obwiniając ich o złą sytuację młodych ludzi oraz zarzucając kłamstwa. - Idąc do wyborów nie zapowiadali podniesienia wieku emerytalnego, nie zapowiadali podniesienia podatku VAT. To przez nich mamy tak duże bezrobocie i tysiące osób pracujących na umowach śmieciowych. To przez nich, miliony osób wyjechało w poszukiwaniu lepszego życia za granicę. Są oszustami, którzy mają usta pełne kłamliwych frazesów - powiedział pikietujący.

Jak dowiedzieliśmy się od pracowniczek biura poselskiego, Tomasz Głogowski, podczas jednej z poprzednich pikiet, próbował zaprosić Jacka Gloca na rozmowę. Ten się jednak nie zgodził. - Nie będę podawał ręki ludziom, którzy zdradzili naród - skwitował.

Czy jednososobowa pikieta pod biurem ma sens? Zdaniem Jacka Gloca ma, i to duży. - Może będzie to porównianie trochę na wyrost, ale Ryszard Siwiec, który protestując przeciwko władzy w 1968 r., też był sam. Nie powinniśmy się bać mówić tego, co myślimy - stwierdził.

Jacek Gloc zapowiada, że będzie pikietował regularnie aż do następnych wyborów parlamentarnych w 2015 r. Jeśli okazałoby się, że znów wygra PO, nie przerwie protestów.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto