Zwolnienia pracownicze, tym razem nie grupowe, zapowiedziały już FMG Pioma SA oraz Pioma Industry. Posadę stracić ma łącznie niemal 60 osób i każdy obawia się, że na tym może się nie skończyć.
- Ten zakład pada, ludzie zwalniani są po cichu, a ci, którzy jeszcze pracują, harują za minimum, nikt nie wie, czy nie będzie kolejny za bramą. Ja też się boję, bo nie wiem, czy za miesiąc nie będę następny - denerwuje się pracownik Pioma Industry (dane do wiadomości redakcji).
- Pioma SA ogłosiła redukcję o 27 osób, a Pioma Industry przekazała już listę 50 osób, z których chce zwolnić 29, żeby uniknąć zwolnień grupowych - przyznaje Jerzy Warzocha, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w FMG Pioma SA. - Mowy nie ma natomiast o zwolnieniach w Piomie Odlewni. Od kolegów z Katowic wiemy jednak, że we wszystkich spółkach Famuru są podobne redukcje. Zarząd argumentuje, że spadła liczba zamówień na nasze wyroby i muszę potwierdzić, że taki spadek rzeczywiście widać na produkcji.
Innego zdania są niektórzy pracownicy. - Zlecenia nie wchodzą albo są wycofywane, odeszło na przykład zamówienie na elementy platform wiertniczych i poszło do Chin, bo marży wysokich im się zachciewa. A przecież w tych trudnych czasach powinni brać każdą robotę - uważa nasz rozmówca.
Według przewodniczącego Warzochy, tego typu doniesienia to zwykłe plotki powstające w sytuacji poczucia zagrożenia o własne miejsce pracy.
- Ludzie tworzą plotki, bo boją się o pracę, nie wiedzą co ich czeka, a stąd rodzą się różne domysły, które są przekazywane z ust do ust - zauważa szef "Solidarności".
Jednak niepokój wśród załogi rośnie. Wielu nie ufa już, że związki zawodowe bronią ich interesów. A czy i jak na "ofertę" kolejnych zwolnień związkowcy zamierzają zareagować?
- Stanowisko NSZZ "Solidarność" jest jednoznaczne - nie godzimy się z takimi rozwiązaniami i mamy swoje alternatywne propozycje, aby łagodniej przejść przez problem redukcji zatrudnienia - dodaje przewodniczący Warzocha. - Decyzje o tym, czy te propozycje zostaną przyjęte, muszą zapaść na szczeblu zarządu grupy Famur.
O szczegółach jednak mówić na razie nie chce, bo związkowcy swoje propozycje najpierw chcą przekazać właścicielowi Famuru, Jackowi Domagale. Na taką rozmowę umówili się w Katowicach pod koniec marca.
W Piomie SA jeszcze dziś pracują 393 osoby, w Piomie Industry - 410, w Piomie Odlewni ponad 280.
Pytane przez nas (za pośrednictwem agencji PR) o powody kolejnych zwolnień oraz plany na przyszłość w Piomie SA i Piomie Industry, zarządy piotrkowskich spółek w ogóle nie podjęły tematu i odmówiły jakiegokolwiek komentarza.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?