Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pluskwy w nowym łóżku? Internautka twierdzi, że kupiła w Agacie mebel z insektami. Firma dementuje

MCH
Pluskwy to jedne z najbardziej podstępnych insektów. Są odporne na głód, szybko się rozmnażają i są trudne do wytępienia. Żywią się krwią, a ich ukąszenia są najczęściej bezbolesne. Dopiero następnego dnia odczuwamy swędzenie w miejscu ukąszenia. 

Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Pluskwy to jedne z najbardziej podstępnych insektów. Są odporne na głód, szybko się rozmnażają i są trudne do wytępienia. Żywią się krwią, a ich ukąszenia są najczęściej bezbolesne. Dopiero następnego dnia odczuwamy swędzenie w miejscu ukąszenia. Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE arc.
Pluskwy, szybko mnożące się i trudne do wytępienia insekty, zwykle trafiają do naszych domów przyniesione ze schroniska, pensjonatu, kina, od sąsiada czy nawet ze schludnego apartamentowca. Coraz częściej jednak można je przywieźć także do domu razem z nowym meblami - donoszą Internauci. Jedna z Internautek twierdzi, że kupiła łóżko z dzikimi lokatorami w salonie meblowym Agata w Gliwicach. Opublikowała na swoim profilu długi post, opatrzony zdjęciami i filmem, na którym widać całą kolonię pasożytów za wezgłowiem. "Sprawę oddaję w ręce prawnika i zamierzam wytoczyć proces Sprzedawcy - napisała. Sklep nie uwzględnił reklamacji klientki. Sieć salonów meblowych Agata S.A. zaprzecza natomiast stawianym przez nią zarzutom. "Ze zgromadzonej dokumentacji wynika jednoznacznie, że w momencie wydania towaru, łóżko było wolne od wad, w tym szczególnie od obecności insektów. Działania mające na celu weryfikację sprawy potwierdziły, że do zagnieżdżenia się insektów w meblu nie doszło w salonie Agata" - czytamy w oświadczeniu biura prasowego Agata S.A.

Z relacji Internautki na Facebooku wynika, że kupiła łóżko z materacem w salonie Agata w Gliwicach 29 lutego, ale z uwagi na remont w domu, zaczęła korzystać z niego dopiero na przełomie lipca i sierpnia. Mebel pochodził z ekspozycji sklepu. Kiedy zaczęła na nim spać, na jej ciele zaczęły pojawiać się drobne swędzące zmiany, które początkowo zarzuciła na karb komarów. Z czasem jednak pogryzień było coraz więcej. Kiedy po pięciodniowej nieobecności w domu internautka położyła się w swoim łóżku, swędzenie było tak dokuczliwe, że nie mogła spać.

Scena jak z horroru... Jaja, całe gniazda i pojedyncze osobniki

"Rano niewyspani odkryliśmy, że całe nasze ciała są pogryzione, a nasza pościel jest cała w plamach krwi" - opisuje na Facebooku Internautka. "I tak rozpoczął się nasz koszmar... zaczęliśmy szukać problemu. (...) W narożnikach ramy łóżka odkryliśmy jaja, całe gniazdka i pojedyncze osobniki, które po zmiażdżeniu były przepełnione krwią. Wówczas odsunęliśmy zagłowie, które jest pluszowe ok. metr wysokie od ściany i odkryliśmy scenę niemal jak z horroru."

Internautka od razu wezwała profesjonalną firmę, trudniącą się zwalczaniem tego typu insektów. Od technika firmy usłyszała, że to częsty przypadek. Złożyła więc reklamację w sklepie. "Podczas rozmowy z samym wicedyrektorem przyznał on, że problem pluskw odnotowała sieć w magazynach w Łodzi, natomiast u nich tutaj absolutnie jestem pierwszą osobą... Przyjęto reklamacje i kazano czekać do 14 dni" - opisuje klientka salonu Agaty w Gliwicach.

Sklep jednak uznał reklamację za bezzasadną. Tłumacząc, że "gdyby w chwili wydania towaru, był on siedliskiem insektów w postaci pluskiew, to byłyby one widoczne pod folią, którą owinięty jest mebel (gdyż próbowałby się z niej wydostać w celu znalezienia pożywienia), jak również niezwłocznie po jej odpakowaniu."

Sprawa znajdzie finał w sądzie?

Internautka zapowiedziała już, że sprawy tak nie zostawi i zamierza wytoczyć proces sprzedawcy. Apeluje także do innych Internautów, którzy mieli podobne doświadczenia, aby skontaktowali się z nią. "Poszukuję i proszę o kontakt osoby, które zakupiły kiedykolwiek i gdziekolwiek nowe meble: sofy, kanapy, łóżka z lokatorami pt.: pluskwy" - czytamy w jej poście.

Jak twierdzi klientka, jej historia wcale nie jest wyjątkiem i otrzymuje mnóstwo wiadomości od osób, które mają podobne doświadczenia.

Agata dementuje: Do zagnieżdżenia się insektów w meblu nie doszło w salonie

Do sprawy odniosła się także sieć salonów meblowych Agata SA.

- Każde takie zgłoszenie traktujemy z należytą powagą i niezwłocznie podejmujemy działania mające na celu wyjaśnienie sprawy - mówi Katarzyna Jędrek-Giza z biura prasowego Agata SA. - Tak było również w tym przypadku. Ze zgromadzonej dokumentacji wynika jednoznacznie, że w momencie wydania towaru, łóżko było wolne od wad, w tym szczególnie od obecności insektów - podkreśla.

- Działania mające na celu weryfikację sprawy potwierdziły, że do zagnieżdżenia się insektów w meblu nie doszło w salonie Agata. Agata S.A. nie ponosi odpowiedzialności za zainfekowanie mebla" - zapewnia w przesłanym do "Dziennika Zachodniego" oświadczeniu Katarzyna Jędrek-Giza z biura prasowego firmy.

Rzeczniczka podkreśla także, że klientka kupiła łóżko w Salonie Agata w Gliwicach 29 lutego br., przed finalizacją transakcji dokonała oględzin mebla i nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń, co zostało odnotowane na paragonie potwierdzającym zakup towaru.

- Zgłoszenie reklamacyjne dotyczące insektów wpłynęło do Agata SA 15 września br. Niestety nie wiemy, w jaki sposób łóżko było użytkowane i przechowywane przez niemal pół roku od zakupu. W tym czasie mogło dojść do zainfekowania mebla - zaznacza Jędrek-Giza.

Wyjaśnia także, że Agata SA w swoich salonach i magazynach kwestie bezpieczeństwa oraz higieny traktuje priorytetowo. Firma m.in. zainstalowała w swojej sieci sklepów i magazynów urządzenia monitorujące obecność insektów, w tym pluskiew.

- Zarówno wewnętrzne kontrole stanu magazynu, jak i ekspozycji w sklepach, dokonane ponownie niezwłocznie po otrzymaniu powyższej reklamacji, jak i odczyt z urządzeń monitorujących dokonany dziś, jednoznacznie wykluczyły obecność insektów w salonie i magazynie w Gliwicach - przekonuje Katarzyna Jędrek-Giza.

Pluskwy: trudne do wytępienia pasożyty

Pluskwy, przypomnijmy, to jedne z najbardziej podstępnych pasożytów, jakie mogą zagnieździć się w naszym mieszkaniu. Są odporne na głód, dorosłe osobniki potrafią wytrzymać bez pożywienia nawet rok, szybko się rozmnażają i są trudne do wytępienia. Żywią się krwią, a ich ukąszenia są najczęściej bezbolesne. Skutki pogryzienia odczuwamy dopiero rano, gdy spowodowane przez nie bąble zaczynają swędzieć.

Pluskwy towarzyszą ludziom od tysięcy lat. Można je przywieźć z hotelu, kina, a nawet z pociągu czy autobusu. Najczęściej gnieżdżą się w meblach tapicerowanych, w szparach i puszkach instalacji elektrycznej, przeważnie w pobliżu łóżka. Wychodzą na żer nocą. Gdy jest ich niewiele, możemy nawet nie zauważyć ich obecności. Zostawiają na ścianach charakterystyczne ciemne kropki. Podobne jak po muchach, tylko większe i pojedyncze. Specyficznie też pachną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto