Marcin Trzcionka został pobity w niedzielę 5 lutego około południa, kiedy razem z trzema kolegami z drużyny wracał do domu po meczu pokazowym. W szpitalu okazało się, że ma złamany nos i pękniętą kość oczodołu. Nie zdecydował się jednak od razu zgłaszać sprawy na policję. Zrobił to dopiero w poniedziałek wieczorem, mimo tego, że policjanci byli w jego domu dzień wcześniej.
Bytomscy kryminalni z zespołu do spraw kibiców już w poniedziałek rano mieli własne informacje dotyczące pobicia zawodnika. Trop prowadził do grupy pseudokibiców. Stróże prawa z Bytomia podjęli współpracę z policjantami zajmującymi się zwalczaniem przestępczości pseudokibiców z katowickiej komendy wojewódzkiej oraz z Tarnowskich Gór.
Policjanci namierzyli dwóch sprawców pobicia kapitana Ruchu Radzionków. W środę wspólne działania bytomskich i katowickich kryminalnych doprowadziły do zatrzymania mieszkańców powiatu będzińskiego. Trafili oni do policyjnego aresztu. Jak się okazało mężczyźni w wieku 27 i 29 lat utożsamiali się z pseudokibicami jednego z klubów piłkarskich. Starszy z nich posiadał już na swoim koncie zakaz stadionowy na mecze piłki nożnej tego klubu, za wybryki w trakcie jednego z meczów.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty i zostali doprowadzeni do bytomskiej prokuratury. Prokurator objął podejrzanych policyjnym dozorem oraz nałożył na nich poręczenie majątkowe w kwocie 5 tysięcy złotych. Pseudokibicom grozi teraz do 3 lat więzienia.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?