18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prywatyzacja czy konsolidacja? Co jest lepsze dla polskiego górnictwa?

Aldona Minorczyk-Cichy
Infografika - Marek Michalski.
Górniku! Jeśli śląskie kopalnie zostaną sprywatyzowane i powstanie superkoncern górniczo-energetyczny dostaniesz większą pensję, akcje warte tysiące złotych i nie będziesz bał się utraty pracy - twierdzą ekonomiści.

Jednak część górników prywatyzacji nie chce. Dlaczego? Ze strachu przed utratą pracy. - Nie warto dla akcji za kilka tysięcy ryzykować roboty. Boję się prywatyzacji, podobnie jak wielu moich kolegów - mówi Marcin Płaczek, górnik z kopalni Szczygłowice w Knurowie.

Odwrotu od wejścia spółek węglowych na giełdę raczej nie ma. - Zwykle przy wchodzeniu na giełdę związkom udaje się wynegocjować dla załogi pakiet 10-15 proc. akcji dla załogi. To mniej więcej równowartość miesięcznej pensji - wyjaśnia prof. Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Resort gospodarki chce konsolidacji górnictwa. Najpierw połączenia Węglokoksu z Katowickim Holdingiem Węglowym, a potem także z Kompanią Węglową. W dalszej przyszłości możliwy jest także ich związek z energetycznym potentatem Tauronem. Co to oznacza dla górników? Wyższe zarobki, a w dalszej perspektywie także podwyżki, wyższe premie i nagrody. Czy porównywalne z tymi, jakie od kilku lat otrzymują choćby górnicy z KGHM Polska Miedź?

Tam rok temu na Barbórkę pracownicy dostali od 25 d0 30 tys. zł. W naszych kopalniach otrzymali równowartość miesięcznych zarobków. Średni zarobek górnika z dużym stażem w węglu kamiennym to ok. 5000 zł brutto, w miedzi - 8000 zł. Jest więc o co walczyć.

Połączenie Węglokoksu z KHW, a w przyszłości także być może z Kompanią Węglową zapowiedziała podczas wizyty w Katowicach wiceminister gospodarki Jolanta Strzelec-Łobodzińska. Wszystko to powinno być poprzedzone prywatyzacją spółek przez giełdę. Czy będą związkowe sprzeciwy?

- Od dawna daliśmy przyzwolenie na prywatyzację pod warunkiem zachowania większościowego pakietu w rękach Skarbu Państwa. Widzimy jakie korzyści może to przynieść - podkreśla Wacław Czerkawski, wiceszef ZZ Górników w Polsce.

Dodaje, że istotne będzie przygotowanie dobrego pakietu socjalnego, który zapewni górnikom bezpieczeństwo.

Dominik Kolorz, szef górniczej Solidarności podkreśla, że prywatyzacja niesie ze sobą niebezpieczeństwo wrogiego przejęcia, jeśli Skarb Państwa nie zachowa pakietu kontrolnego. Tak dzieje się w przypadku Bogdanki, którą próbuje przejąć przez giełdę czeski potentat NWR. Kolorz jest natomiast zwolennikiem konsolidacji.

- W dużą grupę kapitałową powinny zostać połączone wszystkie spółki węglowe. Gdybyśmy już teraz wzięli się ostro do pracy na giełdę grupa mogłaby wejść w pierwszej połowie 2012 roku - podkreśla Kolorz.

A co na to spółki węglowe? Kompania sprawy komentować nie chce. Ryszard Fedorowski z KHW odpowiada dyplomatycznie: - Decyzja zależy od właściciela.


Pomogą dłużej
Pomoc państwa dla zamykanych kopalń zostanie przedłużona o cztery lata, czyli do 2018 roku.

Taka decyzja zapadła wczoraj podczas sesji plenarnej w Strasburgu. Chodzi o dofinansowanie przez budżet państwa nierentownych, zamykanych kopalń. Europoseł Bogdan Marcinkiewicz walczył o przedłużenie tego czasu aż do 2020 roku. Taką poprawkę, w imieniu EPP (European People's Party), przekazał do rozporządzenia, które ostatecznie zatwierdzi Rada Europy.

Działania nadzwyczajne (np. na deputaty górnicze i odpompowywanie wody z nieczynnych kopalń, by nie zalały działających) tylko w 2009 roku kosztowały polski budżet 360 mln zł, czyli każdego z nas - 10 zł. W tym roku na inwestycje początkowe po raz ostatni przekazane zostanie spółkom górniczym 400 mln zł.


Będzie praca, zarobki i wpływy podatkowe
Rozmowa z prof. Andrzejem Barczakiem, z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach

Czy konsolidacja spółek węglowych z Węglokoksem to dobry pomysł?
To powinno stać się już 7-10 lat temu. Węglokoks ma pieniądze, ale jest firmą handlową, nie produkuje niczego. KHW zaś jest producentem, który pieniędzy nie ma. Gdy do tego dołożyć doświadczenie fachowców z Węglokoksu całość zaczyna przedstawiać się interesująco.

A gdzie w tym miejsce Kompanii Węglowej?
To kolejny etap. Jej wejście w ten układ byłoby jednak możliwe najwcześniej za dwa lata. Gdyby do tego wszedł jeszcze potentat energetyczny Tauron można stworzyć koncern, który zapewniłby bezpieczeństwo energetyczne na lata.

A co to oznacza dla górników i pozostałych mieszkańców Górnego Śląska?
Będą miejsca pracy, zarobki i oczywiście wpływy podatkowe do budżetu. W tym samym czasie trzeba jednak pracować nad tym byśmy na Śląsku nie wrócili do monokultury. Obecnie górnictwo przynosi w skali regionu 15 proc. PKB, a w latach 80. było to aż 60 proc. Teraz podatki do budżetu wpływają z firm usługowych w szerokim tego słowa znaczeniu i nowych technologii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto