Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pyrzowice godnie zastąpiły Okęcie

Grzegorz Lisiecki
Niedziela godz. 9. W Pyrzowicach wylądował boeing 767 z Toronto. Wczesnym popołudniem wyleciał do Chicago.
Niedziela godz. 9. W Pyrzowicach wylądował boeing 767 z Toronto. Wczesnym popołudniem wyleciał do Chicago. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Pasażerowie ze Śląska byli zadowoleni, choć lotnisko obsłużyło w ten weekend 33 rejsy i 4 tysiące pasażerów więcej Do historii przeszedł pierwszy transatlantycki rejs pasażerski. Lotnisko zarobiło dodatkowo 100 tysięcy złotych.

Sobota rano. Parkingi przed lotniskiem w Pyrzowicach zapchane niemal do ostatniego miejsca, w terminalu A - tłok. Kilkadziesiąt osób czeka na swoich krewnych i znajomych, którzy przylatują z Newark, lotniska pod Nowym Jorkiem.

Wreszcie są. Przylecieli boeingiem 767 300 ER należącym do PLL LOT. To pierwszy w historii Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice pasażerski rejs transatlantycki. Po trzech godzinach samolot odleci do Toronto. Jeszcze tylko odprawa celna i będzie można powitać gości.

W sobotę i niedzielę w Pyrzowicach wylądowało ponad trzydzieści dodatkowych samolotów przekierowanych z warszawskiego Okęcia - na lotnisku Chopina trwa bowiem remont jednego z pasów startowych. Nic więc dziwnego, że i w terminalach pojawiło się więcej osób niż zazwyczaj.

- Czekamy na szwagra - wyjaśnia Mieczysław Mikołajczyk ze Świętochłowic. Na lotnisko przyjechał wraz z żoną Krystyną. - Szwagier mieszka w Warszawie i do domu wróci pociągiem. Część naszej rodziny jest ze Śląska, część mieszka w stolicy, dlatego w takich sytuacjach możemy sobie nawzajem pomagać.

Małgorzata Włodarczyk czeka na siostrę, która przylatuje z Nowego Jorku. Sama przyjechała z Krakowa. - Nie możemy narzekać, jest dłużej, ale dojazd do Pyrzowic jest dość dobry - przyznaje.

Powitania rozpoczynają się, gdy pasażerowie pojawiają się w terminalu A. Pan Marek z czekał na swoją siostrę, Marię. - Jesteśmy z Katowic, więc możemy się cieszyć z tego, że mamy blisko do domu. Chciałoby się powiedzieć: więcej takich remontów na Okęciu. Albo jeszcze jeden duży - śmiał się.

Krzysztof Rzepka również był zadowolony. - Mieszkam w Mielcu, więc z Pyrzowic mam do domu bliżej niż do Warszawy - stwierdził.

- Ja tam się cieszę, że takie rejsy pojawiły się w Pyrzowicach. Jeden dom mam piętnaście minut od lotniska, a drugi w Wellington, koło Nowego Jorku - mówiła z kolei Tatiana Młudzik. - Teraz przyszłam powitać znajomych, a za tydzień sama lecę do USA. I nie wiem, kiedy z Pyrzowic odleci następny taki samolot, może za czterdzieści lat? - zastanawia się. Nieco mniej powodów do zadowolenia mieli jej znajomi, Zbigniew i Lucyna Kaperowie, których czekała jeszcze podróż do Stalowej Woli.

Elżbieta Czerwińska wróciła z mężem i znajomymi z wakacji na Alasce. - Jesteśmy z Chorzowa i Katowic. Wracając z wakacji trochę się nalataliśmy, więc teraz jesteśmy po prostu szczęśliwi, że już niedługo znajdziemy się w domach - przyznali.

Zarobiliśmy 100 tysięcy

Z Piotrem Adamczykiem z działu marketingu lotniska w Pyrzowicach rozmawia Grzegorz Lisiecki

_Ilu pasażerów musiało przyjąć dodatkowo w sobotę i niedzielę lotnisko?_Zwykle w weekendy przez nasze lotnisko przewija się szesnaście, może nawet siedemnaście tysięcy pasażerów. Teraz jednak ta liczba była oczywiście większa. W sobotę mieliśmy szesnaście, a w niedzielę siedemnaście przekierowanych rejsów z Warszawy, co oznacza około czterech tysięcy pasażerów więcej. Najważniejsze jest jednak to, że zwiększony ruch nie był dla nas żadnym problemem.

_Więcej samolotów, więcej pasażerów, czyli większy zarobek. O ile większy?_Nie liczyliśmy jeszcze tego dokładnie, ale szacujemy, że w związku z przekierowanymi z Warszawy samolotami zarobiliśmy w ten weekend dodatkowo około 100 tysięcy złotych.

_W sobotę w Pyrzowicach wylądował samolot z Newark... _To był pierwszy w historii naszego lotniska transatlantycki rejs pasażerski. Bo dotychczas mieliśmy tylko takie połączenia cargo. W niedzielę przyleciał z kolei samolot z Toronto, który później odleciał do Chicago, ale większość samolotów przekierowanych do Pyrzowic z Warszawy to były loty czarterowe.


To nie koniec

Za tydzień na lotnisku w Pyrzowicach znów pojawią się samoloty przekierowane z Okęcia.
10 i 11 września ma być ich jednak tylko dwanaście. Przylecą między innymi ze Stanów Zjednoczonych, Włoch i Egiptu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto