- Mamy zagwarantowane przez Polski Związek Piłki Nożnej to miejsce na piśmie - zapewnia Marcin Wąsiak, prezes Cidrów. - Do tego czasu będziemy chcieli stworzyć zespół i zbudować taki budżet, by nasza drużyna w trzeciej lidze mogła grać na zdrowych zasadach, już bez zadłużania klubu.
Decyzja o wycofaniu seniorskich drużyn spowodowana była przede wszystkim problemami finansowymi. W klubie nigdy się nie przelewało, ale ostatnio dziura zrobiła się już tak duża, że nie było go już stać na grę w I lidze. - W tej chwili nasz dług wobec byłych zawodników, trenerów, ZUS i urzędu skarbowego oscyluje w granicach 1,2 miliona złotych - wylicza prezes radzionkowskiego klubu. - To może dla jednych nie jest dużo, ale dla nas to pokaźna kwota. Ważne, że z miesiąca na miesiąc ona maleje. Obcięliśmy nasze koszty do minimum, liczymy także na pomoc w zabezpieczeniu środków przez miasto.
Głównym źródłem utrzymania klubu w tej chwili jest targowisko miejsce, którego Ruch jest zarządcą. Z tego tytułu do kasy co miesiąc spływa około 20-30 tysięcy złotych.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?