W czwartek 17 listopada policja doprowadziła do prokuratury 26 - letniego mężczyznę, podejrzanego o szereg podpaleń w Zbrosławicach. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, za które grozi mu 10 lat pozbawienia wolności. Dziś sąd podejmie decyzję w sprawie ewentualnego aresztu dla podejrzanego.
26 - latek rozpoczął swoją działalność już około miesiąc temu. Podpalił boksy dla koni w Ośrodku Jeździeckim "Zbrosławice". Na szczęście w środku nie było zwierząt.
W ostatni poniedziałek wieczorem, mężczyzna podpalił stodołę w sąsiednim ośrodku jeździeckim. Straż otrzymała zgłoszenie o godz. 21.03. Potężny pożar był gaszony przez 90 strażaków a akcja trwała w sumie kilkadziesiąt godzin. Właściciel wstępnie wycenił straty na około 0,5 mln zł. W budynku znajdowało się około 300 ton siana i innych płodów rolnych.
Na hodowców koni padł blady strach. Tym bardziej, że we wtorek 15 listopada doszło do kolejnego pożaru w okolicach ośrodków jeździeckich. Kiedy pojawił się ogień, strażacy wciąż pracowali przy dogaszaniu pożaru z poprzedniego dnia.
Okazało się, że wszystkie trzy podpalenia odpowiada ta sama osoba. Jest nim 26 - letni mieszkaniec Zbrosławic. Szacuje się, że spowodował starty na około 900 tys. złotych. Już wcześniej był notowany przez policję m.in. za kradzieże.
Czytaj więcej:
Po pożarze w stadninie w Zbrosławicach: To podpalacz? Hodowcy są przerażeni. Boją się o konie
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
