Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Orzech rozbity na koniec rundy jesiennej[ZDJĘCIA]

Stanisław Wawszczak
Nieudane zakończenie rundy jesiennej w Orzechu
Nieudane zakończenie rundy jesiennej w Orzechu Stanisław Wawszczak
Sokół Orzech przegrał na własnym boisku z Cyklonem Rogoźnik 1:6 mecz kończący rundę jesienną rozgrywek o mistrzostwo katowickiej ligi okręgowej grupy IV. Mimo zimnego wiatru na trybunach zasiadła spora grupa miejscowych kibiców mających nadzieję, że wygrana w Nakle w meczu wcześniejszej kolejki jest sygnałem lepszej gry ich ulubieńców. Srodze się jednak zawiedli.

Brak koncentracji naszej obrony od pierwszego gwizdka sędziego sprawił, że goście już w 3 minucie objęli prowadzenie. Piłkę źle wybitą przez obrońcę Sokoła przechwycił Daniel Wierzbicki, który strzałem z "16-tki” bez problemów pokonał będącego w nie najlepszej dyspozycji Daniela Miodka, golkipera gospodarzy.

Po kolejnych 10 minutach było już 0:2. Kiedy miejscowi oblegali bramkę gości, nastąpiło pojedyncze wyjście z kontrą Mateusza Bobrowicza, który minął dwóch obrońców i w sytuacji sam na sam z bramkarzem ulokował piłkę w siatce bramki Sokoła. Na trybunach zapanowała cisza. Mimo deprymującego początku gospodarze próbowali odrobić straty. K

iedy w 17 minucie po uderzeniu Artura Dramskiego Sokół zdobył bramkę kontaktową, wydawało się, że można jeszcze odwrócić losy spotkania. Niestety, goście nie zamierzali składać broni, grali szybciej, dokładniej i wygrywali większość piłkarskich pojedynków. W 29 minucie Emil Gimzia, przemieszczający się wzdłuż linii pola karnego posłał w tłoku piłkę tuż przy słupku wprost do naszej bramki. Kilka minut później Bobrowicz wygrał pojedynek z Tomaszem Mikiem, wyprowadzającym piłkę spod naszej bramki. Napastnik Cyklona miał przed sobą tylko Miodka, którego z łatwością pokonał. 1:4. Gospodarze próbowali jeszcze przed przerwą zagrozić bramce gości, jednak ich strzały uporczywie ją mijały.

W drugiej połowie Sokół zagrał z większym animuszem. Mocniejszy pressing, szybsza gra mogła się podobać. Kiedy wydawało się, że nasi lada moment coś strzelą, piłka wybita po egzekwowanym przeciwko nam rzucie rożnym trafiła pod nogi Łukasza Janika. Ten uderzył bez namysłu, posyłając piłkę w okienko naszej bramki. Na domiar złego, od 65 minuty nasi grali w "10”. W starciu pod bramką gości poważnej kontuzji stopy doznał Mateusz Praski, kapitan Sokoła. Tymczasem Marcin Grymel, trener miejscowych wykorzystał już pełen limit zmian i za naszego kapitana nikt już wejść nie mógł.

Pięć minut później strzał z ostrego kąta Mateusza Miski wszedł tuż pod porzeczkę bramki Sokoła. 1:6. Na boisku zrobiło się nerwowo, piłkarze z Orzecha próbowali szarpać jeszcze grę, atakowali zawzięcie bramkę Cyklona, jednak bramka już nie padła.

- Przegraliśmy zbyt wysoko. Trudno mi tak na gorąco skomentować przyczyny tej porażki. Tak naprawdę, nie wiem co się stało. Popełniliśmy zbyt dużo błędów własnych. W składzie zabrakło Marka Mosóra i Łukasza Śliwińskiego, filarów naszej obrony. Zakończyliśmy I rundę rozgrywek i musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego gramy tak nierówno. Potrafimy zagrać dobry mecz, by w następnej kolejce wypaść fatalnie. Wiosną czeka nas walka o utrzymanie. W przerwie zimowej musimy wzmocnić się kilkoma zawodnikami, jeśli marzymy o dalszej grze w okręgówce. Potrzebujemy bramkarza, pomocnika, napastnika i zawodnika, który mógłby kreować grę drużyny. Po krótkiej przerwie wracamy z zakasanymi rękawami do pracy. Cel jest jeden, utrzymać zespół w lidze – mówił po meczu Grymel.

- Jak wszyscy pamiętają, spadliśmy w poprzednim sezonie do A klasy i latem szykowaliśmy zespół na A klasę. Potem otrzymaliśmy szansę na dalszą grę w okręgówce, ale nie zdołaliśmy zbudować odpowiedniej drużyny. Zimę trzeba dobrze przepracować, mamy załatwioną halę w Nakle, mamy załatwione sztuczne boisko, teraz musimy poszukać sponsorów i wzmocnić się – zapowiada Adam Francik, prezes Sokoła.

Sokół kończy rundę jesienną na 14. miejscu z 11 punktami. Tyle samo mają przedostatnie w klasyfikacji rezerwy bytomskiej Polonii, a tabelę zamyka Orzeł Biały Brzeziny z 9 pkt. Z naszych drużyn najlepiej spisuje się z dorobkiem 37 pkt. Orzeł Miedary, ligowy wicelider ustępujący Warcie Zawiercie tylko jednym punktem. W Miedarach marzą o IV lidze i nasza drużyna razem z Wartą są zdaje się na razie jedynymi kandydatami do pierwszego miejsca, premiowanego awansem. Czwarta w ligowej tabeli jest Odra Miasteczko z 29 pkt., dziewiąty Orzeł Nakło Śl. z 20 pkt, a na 13. miejscu Unia Świerklaniec z 12 pkt.

LKS SOKÓŁ ORZECH – KS CYKLON ROGOŹNIK 1:6 (1:4)
BRAMKI: Dramski (17) – Wierzbicki (3), Bobrowicz (13, 35), Gizia (29), Janik (56), Miska (70).
SOKÓŁ: Daniel Miodek – Grzegorz Stolarczyk, Tomasz Mik, Mateusz Dolibóg, Bartosz Popławski – Tomasz Kwaśniewski (52, Jacek Hadyk), Mateusz Praski (do 65, kontuzja), Mateusz Dryk (58, Wojciech Neuman), Artur Dramski (50, Paweł Piekarczyk) – Marcin Kurylak (58, Mateusz Przewieźlik), Łukasz Szołtysik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sokół Orzech rozbity na koniec rundy jesiennej[ZDJĘCIA] - Tarnowskie Góry Nasze Miasto

Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto