Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Orzech wygrał z Gwarkiem Zabrze w V lidze okręgowej [ZDJĘCIA]

Stanisław wawszczak
Sokół Orzech wygrał z Gwarkiem Zabrze
Sokół Orzech wygrał z Gwarkiem Zabrze Stanisław Wawszczak
Sokół Orzech wygrał z Gwarkiem Zabrze 2:0 na własnym boisku w drugim meczu rundy wiosennej rozgrywek ligi okręgowej katowickiej IV grupy. W pierwszym meczu wiosennym piłkarze Sokoła zanotowali remis.

Sokół Orzech wygrał z Gwarkiem Zabrze w ostatni weekend marca, ale tydzień wcześniej na inaugurację piłkarskiej wiosny drużyna z Orzecha zremisowała 1:1 w Miasteczku Śląskim z tamtejszą Odrą.

Zadanie dla Sokoła Orzech w ostatni weekend miało być łatwe, bowiem piłkarze z Orzecha są w ścisłej czołówce, natomiast Gwarek zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce, choć w historii dotychczasowych spotkań, nigdy do sobotniego meczu, nie udało się Sokołowi wygrać z zabrzańską młodzieżą.

Mecz Sokoła Orzec z Gwarkiem Zabrze rozpoczął się od obustronnych ataków, ale tak naprawdę bramkarze przez pierwsze pół godziny nie mieli nic do roboty. Linie obrony obu zespołów zatrzymywały wzajemne ataki, nie dopuszczając do zagrożeń pod bramkami. Odnotować można tylko akcje Mateusza Urbanowicza, który raz strzelił minimalnie niecelnie, drugi raz był bliski pokonania bramkarza Gwarka w bezpośredniej akcji.

Goście prowadzili cały czas otwartą grę czekając na błąd gospodarzy. W ostatnim kwadransie Sokół mocniej zaatakował, ale jego napastnikom brakowało zimnej krwi w decydujących momentach. Tymczasem w 39 minucie przepychanki w polu karnym gospodarzy, zakończyły się faulem na piłkarzu gości i sędzia, pomimo protestów obrońców Sokoła zdecydowanym ruchem wskazał na „jedenastkę”. Do piłki podszedł Kamil Galicki, kapitan Gwarka i strzelił technicznie tuż przy prawym słupku. Łukasz Eliasz bramkarz Sokoła wyczuł kierunek uderzenia, rzucił się i zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Gospodarzy ogarnęła prawdziwa euforia. Ostatnie minuty przed przerwą oblegali wprost bramkę zabrzan. Bezskutecznie.

Druga połowa zaczęła się podobnie. Młodzi piłkarze Gwarka, z których żaden nie miał ukończonych 20 lat grali szybko i dokładnie, często na pograniczu faulu. Skutecznie wybijali naszych z rytmu, nie pozwalając na rozwijanie akcji. W 54 minucie Maciej Janusz w pojedynku biegowym w polu karnym był odpychany i przewrócił się. Sędzia odczytał to jako faul i podyktował karny przeciwko gościom. Do piłki podszedł Sebastian Tomaszewski, kapitan Sokoła i pewnie pokonał Erwina Mazurka, niespełna 17-letniego bramkarza gości.

Od 60 minuty goście grali w „dziesiątkę”, bowiem Adrian Młynarczyk zobaczył czerwoną kartkę za uderzenie przeciwnika w twarz bez piłki. Mimo przewagi liczebnej nasi nadal nie potrafili sforsować pola bramkowego przeciwnika. Dopiero w 84 minucie, świeżo wprowadzony do gry Wojciech Sysiak, wykorzystał błąd obrońcy Gwarka, przejął piłkę 15 metrów od bramki i sprytnym lobem nad bramkarzem umieścił ją w siatce. 2:0.

- To moja pierwsza bramka w barwach Sokoła. Gram tutaj na wypożyczeniu z Ruchu Radzionków. Jestem wychowankiem cidrów, jesienią miałem nawet krótki debiut w III lidze w meczu ze Skrą. Mecz z młodzieżowcami Gwarka był dla nas wyzwaniem. Wygrało jednak doświadczenie i to cieszy – mówi zadowolony Sysiak, strzelec bramki.

- Dobrze, że padła druga bramka, bo zakończyła ona spotkanie. Goście grali pół godziny w dziesiątkę, ale przyznam, że tego nie było widać na boisku. To był nasz szósty mecz z Gwarkiem, do tej pory mieliśmy na koncie cztery porażki i jeden remis. Moim chłopcom brakuje jeszcze dynamiki, ale my nigdy nie będziemy grali tak jak piłkarze Gwarka. My trenujemy 3 razy w tygodniu, oni 6 lub 7 razy. My możemy im przeciwstawić waleczność, dojrzałość, stałe fragmenty gry. Dzisiaj Gwarek był piłkarsko lepszą drużyną, my szukaliśmy ostatniego zagrania i chyba do końca meczu go nie znaleźliśmy. Wszystkie piłki wyprowadzane od naszej bramki wracały do nas. To nie był świetny mecz w naszym wykonaniu i takie zespoły jak Gwarek powinny grać w okręgówce. Z ważniejszych zmian w przerwie zimowej to, do zespołu doszli Patryk Huras środkowy pomocnik z Polonii II Bytom, Sebastian Sokół pomocnik z Orkana Dąbrówka, Robert Mokrus obrońca z Orła Nakło Śl., Wojciech Sysiak wypożyczony na pół roku z Ruchu Radzionków i do gry wrócił po przerwie Adam Blacha. Z drużyny odeszli Mateusz Praski, Mateusz Przewieźnik obaj do Gwarka Tarnowskie Góry, Szymon Wilczek Orzeł Biały Brzeziny, Daniel Miodek Odra Miasteczko, Łukasz Szołtysik dalej jest w Odrze na wypożyczeniu, a Łukasz Włodaczyk i Paweł Piekarczyk nie podjęli treningów – mówi Marek Tomczyk, trener Sokoła.

Sokół po XVIII kolejce nadal zajmuje w tabeli trzecie miejsce, ze stratą 7 pkt. do prowadzącej Fortuny Gliwice i 2 pkt. do ŁKS Łagiewniki. Szóste i dziewiąte miejsca w tabeli zajmują kolejno Orzeł Nakło i Odra Miasteczko. Orzeł zremisował u siebie z Silesią Miechowice 2:2, a Odra w meczu o sześć punktów pokonała na wyjeździe Czarnych Pyskowice 2:1.

W bratobójczej walce zmierzyły się w Świerklańcu dwa najsłabsze nasze zespoły, Unia i Orzeł Miedary. Lepsze okazały się Miedary, wygrywając 4:0. Obecnie Unia jest w tabeli 13. a Orzeł 14. W najbliższą sobotę Sokół podejmie rozpędzającego się Orła Miedary. Ciekawe, kto będzie lepszy.

LKS SOKÓŁ ORZECH – SKS GWAREK ZABRZE 2:0 (0:0)
BRAMKI: Tomaszewski (54, karny), Sysiak (84).
SOKÓŁ ORZECH: Łukasz Eliasz – Dawid Kaczmarek, Mateusz Hanak, Robert Mokrus, Tomasz Mik – Maciej Janusz (75, Adam Blacha) - Mateusz Wyląg (87, Sebastian Sokół), Marian Pogorzałek (89, Łukasz Drabik), Sebastian Tomaszewski, Adrian Biela – Mateusz Urbanowicz (81, Wojciech Sysiak).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto