Starostwo żyje dzięki kredytom

Radni się na to zgodzili, ale też zażądali, aby starosta wprowadził w urzędzie program oszczędnościowy.

O kłopotach finansowych powiatu informowaliśmy już na początku tego roku, kiedy to dotarliśmy do pisma skarbniczki powiatu, która ostrzegała starostę i członków zarządu, że powiat traci płynność finansową.

W marcu starosta uspokajał nas, że problemy finansowe powiatu są przejściowe i wynikają z mniejszych niż zakładano dochodów z podatków i niezrealizowanych jeszcze w 2009 roku sprzedaży działek. Józef Korpak mówił, że w wakacje do kasy powiatu wpadną pieniądze m.in. ze sprzedaży działek przy lotnisku w Pyrzowicach, przy ul. Pyskowickiej w Tarnowskich Górach, czy też działek przy ul. Głównej w Nakle Śląskim. Starosta marzył nawet o kwocie 27 mln 290 tys. zł.

Już widać, że były to mrzonki, bo starostwu nie udało się sprzedać żadnej działki. Za to starosta na wtorkowej sesji poprosił radnych powiatowych o możliwość zaciągnięcia 6 mln zł kredytu na pokrycie deficytu budżetowego i bieżących wydatków. Radni wyraźnie nie byli z tego zadowoleni, a decyzja w sprawie zaciągnięcia kredytu, ostatecznie pozytywna, ważyła się do ostatniej chwili. - Nie przewidzieliśmy tak dużej dekoniunktury na rynku nieruchomości - tłumaczył Józef Korpak. Podkreślił, że działki w Pyrzowicach znów zostaną wystawione na sprzedaż za około 8 mln 600 tys. zł, chociaż cena z pierwszego przetargu była dwa razy wyższa! 1 października mają się też odbyć przetargi na działki przy ul. Pyskowickiej (około 4 mln zł) oraz na użytkowanie wieczyste nieruchomości przy ul. Głównej w Nakle Śląskim (2,5 mln zł za budynki i 25 proc. kwoty z gruntów). Radny Kazimierz Flakus, który wstrzymał się od głosu w sprawie zaciągnięcia kredytu, złożył wniosek, aby starosta przedstawił przed kolejną sesją program oszczędnościowy. Starosta obiecał taki program przygotować, ale od razu uprzedził, że oszczędności mogą wynieść nie więcej niż 1 mln 500 tys. zł. Radny Grzegorz Burzka zarzucił staroście bezczynność i przypomniał, że o program oszczędnościowy komisja budżetu prosiła już w kwietniu. - Podjęcie uchwały o zaciągnięciu kredytu jest przyznaniem się rady do nieudolności - stwierdził Burzka i zagłosował przeciw zaciąganiu kredytu.