Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Tarnowskich Gór podsumowali swoje działania w 2012 roku

Krzysztof Szendzielorz
W lutym 2012 roku strażacy gazili duży pożar tartaku w Szałszy w gminie Zbrosławice
W lutym 2012 roku strażacy gazili duży pożar tartaku w Szałszy w gminie Zbrosławice Arkadiusz Gola
W powiecie tarnogórskim w 2012 roku wybuchły 553 pożary, które wyrzadziły straty na ponad 2 mln 200 tys. zł. Tak wynika ze statystyk tarnogórskiej straży pożarnej.

Powiatowa komenda straży pożarnej w Tarnowskich Górach podsumowała działalność strażaków zawodowych i ochotników w minionym roku. Kolejny raz ze statystyk wynika, że druhowie coraz częściej wyjeżdżają do innych zdarzeń niż do pożarów, np. do wypadków drogowych.

W 2012 roku jednostki straży pożarnych interweniowały na terenie powiatu łącznie 2154 razy. Najczęściej w Tarnowskich Górach 789 razy, następnie w Ożarowicach 265 razy, na terenie gminy Zbrosławice 262 razy, gminy Świerklaniec 248 razy, miasta Radzionków 217 razy, gminy Tworóg 161 razy, miasta Miasteczko Śląskie 93 razy, miasta Kalety 68 razy i na terenie gminy Krupski Młyn 51 razy.

Strażacy gasili w minionych 12 miesiącach 553 pożary. W 377 przypadkach powstały one w wyniku podpalenia. 77 razy doszło do zaprószenia ognia. Wady instalacji elektrycznej i innych były przyczynami pożarów w 40 przypadkach.

– Szacunkowe straty powstałe w wyniku pożarów wyniosły 2 mln 100 tys. 600 złotych – informuje Piotr Pichura, rzecznik tarnogórskich strażaków. – Interwencje naszych jednostek pozwoliły uratować mienie o szacunkowej wartości 42 mln 46 tys. zł – dodaje.

Najwięcej pożarów znów odnotowano w stolicy powiatu. Było ich w Tarnowskich Górach 205. W Zbrosławicach straż gasiła ogień 77 razy, w Radzionkowie 63 razy, w Świerklańu 54 razy, na terenie gminy Ożarowice 44 razy, w gminie Tworóg 41 razy, w Miasteczku Śląskim 30 razy, w Kaletach 25 razy i Krupskim Młynie 14 razy. Do najgroźniejszych pożarów doszło m.in. w Szałszy, gdzie palił się tartak, i w skupie złomu Olmet w Tarnowskich Górach.

Niemniej w strażackich statystykach największa pozycję stanowią wyjazdy do tzw. innych interwencji. Było ich aż 1455. Zalicza się do nich na przykład usuwanie gniazd szerszeni. Tego typu wyjazdów, związanych z zagrożeniem ze strony owadów czy zwierząt, było aż 584. Z kolei 216 razy druhowie wyjeżdżali usuwać skutki nawałnic, huraganów czy tornad. 103 razy straż wyjeżdżała do wypadków drogowych.
– We wszystkich zdarzeniach, w których interweniowaliśmy 10 osób poniosło śmierć, a 140 osób zostało rannych – wylicza Piotr Pichura, rzecznik tarno- górskiej straży.

Strażacy wyjeżdżali również 146 razy do zdarzeń, które okazały się fałszywymi alarmami. Najwięcej, bo 60, było ich Tarnowskich Górach. W gminie Ożarowice niewiele mniej, bo 57. Piotr Pichura podkreśla jednak, że z odnotowanych alarmów fałszywych 81 zakwalifikowano jako „w dobrej wierze”, a tylko 8 jako złośliwe. 57 zgłoszeń pochodziło z instalacji sygnalizacji pożaru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto