Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świerklaniec: Komu zapłacić czynsz?

Krzysztof Szendzielorz
Aleksandra Idzik (po lewej) i Bożena Gemula mieszkają przy ul. Oświęcimskiej 21.
Aleksandra Idzik (po lewej) i Bożena Gemula mieszkają przy ul. Oświęcimskiej 21.
Osiem rodzin zostało bez prądu. Ludzie nie wiedzą komu mają płacić czynsz. Problem w tym, że nie dogadali się gmina Świerklaniec i tamtejsze PKM. Budynkiem przy ul.

Osiem rodzin zostało bez prądu. Ludzie nie wiedzą komu mają płacić czynsz. Problem w tym, że nie dogadali się gmina Świerklaniec i tamtejsze PKM.

Budynkiem przy ul. Oświęcimskiej 21 do tej pory zarządzała gmina, ale już tego nie robi, bo nie podpisała nowej umowy z właścicielem domu, czyli Przedsiębiorstwem Komunikacji Międzygminnej ze Świerklańca.

Dom jest tuż za remizą, tuż przy ogrodzeniu zajezdni autobusowej PKM Świerklaniec. Przypomina stary śląski familok. Niestety jest bardzo zaniedbany. Na pierwszy rzut oka widać, że dawno nie przeprowadzano tutaj żadnych remontów. Beton na schodach wejściowych jest tak popękany, że trudno dopatrzyć się tam stopni. Drewniane deski w balustradzie są zgniłe. Szyb w okienkach z piwnicy i na strychu nie ma, a otwory są w niektórych miejscach pozatykane dyktą lub drewnianymi płytami. Najlepsze wrażenie robi jeszcze klatka schodowa, na której jest w miarę czysto. Cóż z tego, jeśli po zapadnięciu zmroku można tutaj złamać nogę albo wybić sobie zęby. No chyba, że ktoś przyniesie ze sobą latarkę. W zeszłym tygodniu odcięto bowiem prąd na klatce, w piwnicy i przed wejściem głównym.

Okazuje się, że zakład energetyczny nie ma z kim podpisać umowy. Właścicielem budynku jest PKM Świerklaniec. Jednak od lat zarządza nim gmina (dokładnie Gminny Ośrodek Rekreacji). Władze Świerklańca podpisały z przewoźnikiem umowę użyczenia budynku. Lokatorzy płacili czynsz gminie.

Porozumienie z PKM-em przestało obowiązywać z końcem ubiegłego roku. Tak więc w naturalny sposób nowym zarządcą powinien stać się właściciel budynku. Nic podobnego. Jak się bowiem okazuje zdaniem PKM Świerklaniec przy Oświęcimskiej 21 nie mieszkają żadni lokatorzy! Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy jedna z lokatorek weszła w zeszłym tygodniu na sesję Rady Gminy i zarzuciła władzom, że nic nie robią w sprawie tego budynku. Poinformowała też, że właśnie wyłączono prąd na klatce. Cala roztrzęsiona wyszła z Urzędu Gminy.

Michał Lesik, zastępca wójta Świerklańca tłumaczył, że gmina chciała nawet przejąć budynek przy ul. Oświęcimskiej 21. W październiku wystosowała odpowiednie pismo w tej sprawie do PKM.

- Ten jednak nie przekazał nam budynku z końcem roku. Od 1 stycznia nie mamy prawa nic tam robić - stwierdził Lesik. Jednym z radnych gminnych jest Henryk Szudy, prezes Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej, które jest z kolei właścicielem PKM Świerklaniec. Prezes Szudy twierdzi, że spółka od zawsze była właścicielem spornego budynku. Jej władze chciały go przekazać, ale to władze gminy nie wyraziły na to zgody. Wicewójt zaprzeczał. Michał Lesik przyznał jednak, że jeśli nawet gmina przejmie budynek to wszystkie procedury prawne z tym związane mogą potrwać jeszcze pół roku. - Jeśli będzie to darowizna na rzecz gminy, to zgodę będzie musiała wyrazić i tak Rada Gminy - mówił Michał Lesik i dodał, że na wstępie trzeba będzie na remont budynku wydać ok. 120 tys. zł.

Prezes Szudy podkreślał jednocześnie, że całego zamieszania by nie było, gdyby gmina nie kwaterowała przy Oświęcimskiej lokatorów. Bo właściciel nie dawał na to zgody. - Dla PKM ten obiekt jest pustostanem - twierdzi Szudy. Najwyraźniej jednak się myli. Najstarszą lokatorką tego familoku jest pani Adelajda Dębska, która ma 67 lat. Mieszka tutaj od urodzenia i nigdy się nie wyprowadzała. - Mieszkała tutaj też moja matka - mówi Dębska. Pani Adelajda przypomina sobie wprawdzie, że PKM przed laty chciał przenieść lokatorów do innych mieszkań, ale nie doszło do tego. Mieszkańcy Oświęcimskiej 21 twierdzą, że kiedyś nawet na strychu były dwa mieszkania. Aleksandra Idzik jest dużo młodsza od Adelajdy Dębskiej, ale też mieszka tutaj od urodzenia, czyli od 24 lat.

Mieszkańcy budynku nic rozumieją z tego zamieszania. Trudno się zresztą dziwić. Przecież osoby, które powinny zadbać o mieszkańców gminy z ul. Oświęcimskiej 21, spotykają się regularnie chociażby na sesjach Rady Gminy, a o jej komisjach nie wspominając. Nic jednak nie uradzili, a jeszcze zrzucają na siebie winę. Tymczasem lokatorzy borykają się teraz z podstawowymi problemami. Nie wiedzą komu mają płacić czynsz. Bożena Gemula, która mieszka w spornym budynku od czterech lat z czwórką dzieci nie może się nawet ponownie zameldować. - Powiedziano mi, że osobom zakwaterowanym tutaj po 2004 roku nie przysługuje meldunek stały. Chciałam więc zameldować się tymczasowo. Nie mogę jednak, bo przestała obowiązywać ta umowa, a PKM zgodnie ze statutem spółki nie może prowadzić wynajmu lokali dla lokatorów. Wszyscy mówią, że mam się nie denerwować, że się to jakoś niedługo ułoży. No ale, co ja mam o tym wszystkim myśleć, szczególnie że mam czwórkę dzieci - mówi Bożena Gemuła.

Prezes Henryk Szudy zadeklarował na sesji, że pomoże rozwiązać problem, jak najszybciej. Na razie ma zostać podpisana kolejna umowa użyczenia z gminą przynajmniej na pół roku. Możliwe, że do tego czasu uda się przekazać Świerklańcowi budynek na własność.

To jednak tylko przypuszczenie, bo jak to w życiu bywa, prowizorki często są najtrwalsze. W tym przypadku też tak może się stać, bo jak twierdzi Henryk Szudy, budynek przy ul. Oświęcimskiej jest pod hipoteką. PKM Świerklaniec wziął go jako zabezpieczenie pod kredyt, za który zakupił autobusy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto