Szkody górnicze w Karbiu mogą unieruchomić także kolejkę wąskotorową
- Fragment linii narażony na szkody powstałe pracą zakładu górniczego ma 1,5 kilometra długości. Do niedawna teren w tej okolicy osiadał nawet 2 metry na rok!W konsekwencji uformowała się niecka, której środkiem przebiega linia kolejowa. Tory zapadły się o 8 metrów, a podjazdy pod górę stały się tak strome, że lokomotywa ma problem z wciągnięciem wagonów. Ziemia nieustannie osiada, przez co szyny wyginają się i pękają, a podkłady przesuwają się nawet o pół metra. Powstałe uszkodzenia uniemożliwiają ruch pociągów - informuje Bartosz Uryga, prezes stowarzyszenia Górnośląskie Koleje Wąskotorowe.