Oficjalne przekazanie nowego wozu bojowego dla tarnogórskiej Komendy Straży Pożarnej odbyło się 5 grudnia w samo południe przed Pałacem w Rybnej. Nowe cacko strażaków to średni samochód gaśniczy na podwoziu renault midlum o napędzie na cztery koła. Kosztował około 720 tys. zł. Do tej sumy trzeba jednak doliczyć 120 tys. zł za zakup wyposażenia. Na te zaś zrzuciło się kilkanaście firm i instytucji z powiatu tarnogórskiego.
Samochód ma m.in. kabinę sześcioosobową, zbiorniki na wodę o pojemności 2500 litrów oraz środek pianotwórczy o pojemności 260 litrów, działko wodno-pianowe o wydajności 3200 l/min, nie wspominając już o rozmaitych agregatach prądotwórczych, sprzęcie oświetleniowych i zestaw pompowy do usuwania rozlewisk i podtopień.
Ryszard Świderski, komendant tarnogórskiej straży zdradził nam, że strażacy nazywają ten wóz pieszczotliwie "omnibusem". - Jest tak wszechstronnie wyposażony, że możemy go wykorzystywać do różnego rodzaju akcji. Zarówno do gaszenia pożarów, jak i usuwania gniazd os i szerszeni - mówi Świderski.
W komendzie tarnogórskiej są teraz trzy samochody bojowe i jeden techniczny do akcji ratowniczych na drogach. Kolejne trzy wozy bojowe znajdują się w jednostce ratowniczo-gaśniczej w Radzionkowie. Tak więc nowy samochód renault jest ósmym w taborze strażaków. Komendant Świderski zapewnił nas, że w związku z otrzymaniem nowego samochodu, jeden starszy wóz bojowy zostanie przekazany z tarnogórskiej komendy do OSP Połomia.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?