Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Broad Peak - minął rok. Bielecki na Kanczendzongę, Małek na K2

M. Wroński
Artur Małek i Adam Bielecki podczas Krakowskiego Festiwalu Górskiego
Artur Małek i Adam Bielecki podczas Krakowskiego Festiwalu Górskiego W. Matusik/krakow.naszemiasto.pl
5 marca minął rok od pierwszego zimowego wejścia na ośmiotysięcznik Broad Peak. Na szczycie stanęła czwórka polskich alpinistów: tyszanie Adam Bielecki i Artur Małek, pochodzący z Dąbrowy Górniczej Tomasz Kowalski, i nestor polskiego himalaizmu, zakopiańczyk Maciej Berberka. Sukces przerodził się jednak w dramat.

Tragedia na Broad Peak

Bielecki z Małkiem szczęśliwie zeszli, wrócili do kraju, ale w ciągu kolejnych miesięcy stali się "bohaterami" medialnej awantury, w trakcie której część ich środowiska odsądziła ich od czci i wiary. Padły mocne słowa o zerwaniu "partnerstwa liny". Atmosferę dodatkowo podgrzał raport Polskiego Związku Alpinizmu, w którym zarzucono Bieleckiemu rozbicie integralności zespołu i źle oceniono opuszczenie nazajutrz po ataku obozu IV.

Jakby tego było mało, na początku tego roku do Prokuratury Okręgowej w Krakowie wpłynęło zawiadomienie o możliwości narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia obu zmarłych himalaistów. Śledczy zdecydowali się rozpocząć postępowanie, co oznacza, że medialna hucpa wokół Broad Peaka będzie miała swój ciąg dalszy.

Znaczna część opinii publicznej nie podzieliła tak surowych osądów - jesienią na festiwalach górskich w całej Polsce obu alpinistów oklaskiwały tłumy, a w ich obronie stanęli m.in. Krzysztof Wielicki (zdobywca Korony Himalajów i kierownik wyprawy na Broad Peak) oraz Aleksander Lwow (redaktor branżowego pisma "Góry i alpinizm). Jeden z najlepszych współczesnych himalaistów, Rosjanin Denis Urubko, bez chwili wahania stwierdził publicznie, że poszedłby w góry z Bieleckim.

Jak zapowiedział, tak też zrobi. Wiosną obaj himalaiści wybierają się na trzeci szczyt świata - Kanczendzongę (8586 m n.p.m.). Atakować ją będą w stylu alpejskim, próbując przy tym wytyczyć zupełnie nową drogę. Skład ekspedycji uzupełniać będą jeszcze baskijski alpinista Alex Txikon i Rosjanin Borys Dedeszko. Jeśli wyprawa zakończy się powodzeniem, dla Bieleckiego będzie to już piąty ośmiotysięcznik.

W wysokie góry wybiera się w tym sezonie również Artur Małek. Tyski himalaista ma znaleźć się w składzie wyprawy na drugą pod względem wysokości i z całą pewnością najgroźniejszą górę świata, K2.

Czytaj cały materiał...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto