Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwielbiam robić i jeść "Tort Tamitsu"...

es
Rozmowa z Mieczysławem Chojnowskim, Mistrzem Świata w Cukiernictwie (2001 rok), "recenzentem" książki pisanej przez mieszkańców Gdańska. - Pamięta Pan pierwsze, upieczone samodzielnie ciasto? - Tak, była to ...

Rozmowa z Mieczysławem Chojnowskim, Mistrzem Świata w Cukiernictwie (2001 rok), "recenzentem" książki pisanej przez mieszkańców Gdańska.

- Pamięta Pan pierwsze, upieczone samodzielnie ciasto?

- Tak, była to szarlotka. Mama poprosiła pewnego razu, bym w końcu coś upiekł w domu. A byłem tuż po ukończeniu przeze mnie szkoły gastronomicznej.

- Czy zainteresowanie cukiernictwem to tradycja rodzinna? Kto jest dla Pana „mistrzem” w tym fachu?

- Nie ma w mojej rodzinie tradycji cukierniczych. A mistrzem jest dla mnie mój szef – właściciel zakładu cukierniczego w Wałbrzychu, u którego pracuję już 14 rok.

- Pieczeniem ciast i w ogóle kuchnią zajmują się zwykle kobiety, czy dużo jest mężczyzn - cukierników?

- O, tak! Nawet bardzo dużo. Jeżdżąc po Polsce, jak i bywając w zagranicznych hotelach zauważyłem, że większość szefów kuchni to mężczyźni. Mówi się zresztą, że mężczyzna ma lepszy smak. Należy jednak pamiętać, że kucharz to po prostu zawód i to wcale nie łatwy... To zajęcie trzeba po prostu lubić.

- Skąd pomysł by pojechać do Niemiec na Mistrzostwa Świata w Cukiernictwie?

- Wcześniej były Mistrzostwa Polski w Cukiernictwie, które były formą kwalifikacji, do światowych. Tak się ułożyło, że do Niemiec pojechałem razem z Robertem Wołczańskim. I zdobyliśmy ten tytuł.

- A za jaki wypiek?

- Każdy z zespołów miał za zadanie w ciągu 18 godzin (rozłożone na 3 dni) zapełnić stół o wymiarach – 2 m długość i 1 m szerokość. Na nim musiały się znaleźć określone wyroby cukiernicze, np. z karmelu, czekolady, ciasto pieczone, tort 5-piętrowy, itp. Wszystkie prezentowane wyroby miały mieć jeden wspólny temat. Nasza prezentacja była „Wyprawą na Saturn”. I wygrała.

- Jaką wartość ma on dla Pana?

- Jest to bardzo wielki zawodowy prestiż.

- A który ze słodkich specjałów lubi Pan przygotowywać i ze smakiem...jeść?

- Zdecydowanie wykonywany w pracy „Tort Tiramisu”. Po prostu uwielbiam ten tort.

- Na stronie www.olvit.com.pl każdego miesiąca prezentuje Pan "mistrzowski" przepis na słodkości. Jak Pan wymyśla przepisy? Czy zagląda Pan czasami do starych książek kucharskich?

- Większość są to moje własne ... eksperymenty. Ale wszystkim, którzy chcą dobrze piec – polecam dobrą literaturę fachową.

- Bo eksperymenty mogą się kończyć...zakalcem? Zdarzył się Panu

- Nie, ale jeśli używa się kiepskich składników – o zakalec nie trudno.

- Co decyduje o dobrym wypieku?

- W pieczeniu dużą rolę odgrywa dobry surowiec. Z byle czego nie da się zrobić coś dobrego, pysznego i jeszcze ładnego. Liczy się też oczywiście praktyka.

- Dzisiaj ciasta piecze się ... z proszku. Czy rzemiosło – rękodzieło zanika w cukiernictwie?

- Takie łatwe pieczenie z proszku dominuje w zachodniej Europie. W Polsce jest jeszcze tradycja, którą szanuje się i rzemieślnicy znają jej wartość. Uważam, że właśnie nasza polska tradycja jest największym naszym atutem. Kiedyś powiedziałem sobie, że „jakość to przyszłość” i to stwierdzenie to stało się moim mottem.

- Czy polskie ciasta różnią się od tych z cukierni w Niemczech czy Francji? Czy mają jakąś specyfikę?

- Myślę, że nasze wyroby się różnią, bo mamy jeszcze właśnie stare, sprawdzone tradycje. Nasi cukiernicy pilnują własnych receptur, które czasami przechowywane są w ich firmach przez pokolenia. Wyroby mają zatem dobrą markę. A o ich jakości decydują również umiejętności i doświadczenie. Znam wyroby cukiernicze np. z Niemiec i Francji. Muszę przyznać, że te które oczywiście widziałem i smakowałem - są ładnie podawane i smaczne, szczególnie we Francji

- Dziękuję za rozmowę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uwielbiam robić i jeść "Tort Tamitsu"... - Pomorskie Nasze Miasto

Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto