W tarnogórskim Zakładzie Pulmonologii diagnozują i leczą boreliozę

Przykładem choroby, która może dawać mylące objawy, jest borelioza. Jej diagnostyką i leczeniem od niedawna zajmuje się Zakład Pulmonologii w Tarnowskich Górach.

Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w 1996 roku 751 osób w Polsce zachorowało na boreliozę. W ubiegłym roku już u 10313 pacjentów zdiagnozowano tę chorobę, którą przenoszą kleszcze. - Dane z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku mogą być zaniżone, bo wtedy nie było takiej świadomość, co do wykrywania boreliozy - mówi Michał Ekkert, prezes NZOZ Zakład Pulmonologii. Dwie trzecie osób zainfekowanych nigdy nie zauważyło nawet, że zostało ugryzionych przez kleszcza. Co więcej, lekarze twierdzą, że pacjenci nie zauważają nawet charakterystycznego rumienia na skórze w miejscu ukąszenia przez pajęczaka, który mógł nas zaatakować chociażby kiedy przechadzaliśmy się po łące, czy w lesie. - Z kolei ci, którzy dostrzegli miejsce ukąszenia, często w zły sposób usuwają kleszcza. Polewanie go rozgrzaną cieczą prowadzi do tego, że kleszcz zaczyna się dusić i zwraca nam do organizmu wszelkie substancje i wtedy dochodzi do zainfekowania boreliozą - wyjaśnia Michał Ekkert.

Objawy mogą przebiegać dość nietypowo. Otóż pojawiają się na przykład bóle stawów, stałe uczucie zmęczenia, zaburzenia widzenia i oczywiście zmiany skórne. Nie leczona choroba może prowadzić także do niedowładów i porażenia nerwów obwodowych, zaburzeń czucia, psychiczne i pamięci.

Aby sprawdzić, czy jesteśmy chorzy na borelizę należy wykonać specjalistyczne badania krwi. - Jeśli wynik będzie pozytywny, to należy rozpocząć kurację antybiotykową - mówi Michał Ekkert. W Zakładzie Pulmonologii oprócz badań krwi od razu można także skorzystać konsultacji lekarskich. Niestety, badania te są jeszcze płatne i wynoszą 50 zł.