W wigilię Tesco czynne do 17.00. Związkowcy biją na alarm

Akcja rozpocznie się 20 grudnia w Katowicach pod centrum handlowym Silesia City Center, w kolejnych dniach odbędzie się w Lublinie, Rybniku, Rudzie Śląskiej, Bydgoszczy, Krakowie, Gliwicach, a zakończy w wigilię 24 grudnia w Tychach.

- Chcemy uzmysłowić klientom, że 24 i 31 grudnia w większości sieci handlowych pracownicy są zmuszeni do pracy w godzinach popołudniowych, chcemy namówić klientów aby w tych dniach nie robili zakupów w sieciach handlowych, bo to oznacza, że pracujący tam ludzie będą musieli pracować do godzin wieczornych albo nocnych. Każdy normalny człowiek tego dnia spędza czas ze swoją rodziną, pracownicy sieci handlowych tej możliwości są pozbawieni - powiedział MM Silesii

, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" i Polskiej Partii Pracy.

Wybór marketów pod którymi odbędzie się akcja nie był przypadkowy. Tesco ogłosiło, że 24 grudnia będzie przyjmować swoich klientów do godziny 17.00.

- Doświadczenie minionych lat pokazuje, że znaczna grupa klientów zostawia przedświąteczne zakupy na ostatnią chwilę. Często dopiero podczas przygotowywania wigilijnej wieczerzy okazuje się, że brakuje któregoś z produktów, stąd klienci chcą mieć możliwość zrobienia zakupów w godzinach popołudniowych. Handel, podobnie jak wiele innych branż – komunikacja, szpitale, policja – spełnia funkcję usługową, z czego wynikają godziny pracy w branży - powiedział MM Silesii Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska.

Drugą siecią pod którą odbędą się protesty jest sieć sklepów OBI. Tam w wigilię sklepy będą czynne tylko do 14.00, związkowcy zwracają jednak uwagę na brak ciepłych posiłków dla pracowników pracujących na zewnątrz marketu, np. przy sprzedaży choinek.

- Sieć handlowa, która osiąga ogromne zyski i ma miliardowe obroty nie ma prawa oszczędzać na tym żeby ludziom którzy pracują na zewnątrz, pracują na mrozie, nie zapewnić choćby tego ciepłego posiłku regeneracyjnego w warunkach które normalnego człowieka przyprawiają o dreszcze - stwierdza Ziętek.

Niestety nie udało się naszej redakcji skontaktować z przedstawicielami Obi na terenie Polski.

Kampania na rzecz krótszych godzin pracy w wigilię dla pracowników hipermarketu wydaje się odnosić skutki. Najlepszym przykładem jest centrum handloweForum w Gliwicach, które w ten dzień będzie czynne tylko do 14.00.

- Zależy nam na tym, aby w tak ważnym dniu, w którym całymi rodzinami zasiadamy do stołu, pracownicy handlu nie kończyli pracy późnym popołudniem. Zwłaszcza, że w tej branży zdecydowana większość to kobiety – mówi

, dyrektor C.H, Forum.

- Bardzo nas to cieszy, że niektóre z sieci handlowych już zdecydowały o tym, że będą pracować tylko do 14.00, o to chodziło! Żeby napiętnować złe praktyki. Chcę zwrócić uwagę, że sieci handlowe to są jedne z największych przedsiębiorstw w Polsce. Zatrudniają tak jak w przypadku Tesco 20 tysięcy ludzi, w skali kraju to jest ilość liczona na 150-200 tyś pracowników i przede wszystkim to co jest w tej sprawie najważniejsze, że to są głównie kobiety, które nie mają szans na to by spędzić wigilię ze swoimi bliskimi, znajomymi, rodzinami. Rozmawiałem z tymi paniami i one opowiadały o tym jak sytuacja wygląda w tych dniach. Ktoś kto pracuje cały dzień nie ma już siły na to żeby czerpać radość z obcowania ze swoimi rodzinami, bliskimi, tylko jest po prostu psychicznie i fizycznie wykończony - komentuje Ziętek.

W Tesco podkreślają, że tylko niewielka część pracowników będzie w godzinach popołudniowych pracować w wigilię. Osoby, które będą tego dnia w pracy, dostaną dzień wolny w Sylwestra albo tuż po świętach.

- W przypadku dużych sklepów Tesco praca w godzinach późno-popołudniowych w wigilię dotyczyć będzie ok. 15 procent załogi. Czyli innymi słowy – 85% naszych pracowników będzie wtedy poza sklepami - stwierdza Sikora.

Pracownicy Tesco z którymi rozmawialiśmy nie chcieli się wypowiadać pod imieniem i nazwiskiem na temat sytuacji. Nieoficjalnie komentowali jednak, że w wigilię niełatwo będzie im pogodzić pracę z domowymi obowiązkami.