Wawel: Odsłonięto tablice z nazwiskami ofiar katastrofy smoleńskiej

Na początek odprawiona została msza święta, której przewodniczył metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz.

- Ta tragedia musi zostać utrwalona w pamięci narodu. Naród bez pamięci stałby się narodem bez tożsamości i bez przyszłości - mówił metropolita podczas homilii, dodając: - Umieszczamy tu tę tablicę bez poczucia triumfu własnych "racji", odrzucając pokusę dumy z "postawienia na swoim". Przeciwnie, czynimy to w pokorze, świadomi własnych ułomności, bez cienia pychy. Sami chcemy się poddać lekcji zawartej w tym wydarzeniu; sami chcemy się uczyć. I chcemy się uczyć wspólnie z innymi. Razem!

Po nabożeństwie uczestnicy zeszli do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, gdzie modlili się za dusze zmarłych, a kardynał poświęcił tablicę, którą odsłonił wspólnie z wojewodą małopolskim Stanisławem Kracikiem.

Tablica wykonana została z gładkiego różowego piaskowca (o wymiarach 184 na 127,5 cm). Wyryto na niej łacińską sentencję "Corpora dormiunt, vigilant animae" - czyli "Ciała śpią, dusze czuwają", a także nazwiska wszystkich ofiar. Listę rozpoczynają nazwiska Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Ryszarda Kaczorowskiego. Kolejne umieszczono w kolejności alfabetycznej.

Niestety nie obyło się bez przykrej pomyłki. Podczas modlitwy lektor nie odczytał wszystkich nazwisk. Rodziny ofiar, którym trudno było później komentować ten fakt, same wypowiedziały je na głos. Dlatego modlitwę odmówiono jeszcze raz, tym razem już za wszystkie ofiary. Organizatorzy przeprosili rodziny, tłumacząc, że przy przygotowywaniu uroczystości sięgnięto po listę ofiar z internetu, która okazała się niepełna.

Tablicę zaprojektowała Marta Witosławska, która jest także autorką sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich. Wykonanie zlecił na początku lipca Stanisław Kracik, wojewoda małopolski, a koszt tablicy wyniósł ok. 15 tys. zł. i został pokryty z budżetu państwa.

Kraków: Na Wawelu odsłonięto tablicę z nazwiskami ofiar

|

|

|

|