Jakie zmiany cen czekają nas w związku z wejściem w życie nowych stawek podatkowych? Sprawdź! |
Od nowego roku VAT idzie w górę. Do końca 2013 roku obowiązywać będą trzy stawki podatku od towarów i usług: 5, 8 i 23 proc. Efektem będzie podwyżka cen większości artykułów.
Prawdziwa rewolucja czeka wszystkie sklepy, które w krótkim czasie muszą przygotować szereg zmian organizacyjnych, związanych z wprowadzeniem w życie nowych stawek VAT-u. Dla pracowników sklepów oznacza to wiele dodatkowych obowiązków w noworoczny weekend, a także w ciągu dalszych dni.
Czasu niewiele, a zamieszania jest sporo, bo trzeba wymienić naklejki z cenami na produktach. W dodatku koniecznością jest szybkie i sprawne przeprogramowanie kas fiskalnych.
Im większy sklep, tym więcej pracy
Sprawdziliśmy stan przygotowań na nadejście nowego VAT-u w kilku wrocławskich punktach handlowych. Generalnie im większy sklep, tym więcej pracy.
- U nas wszystkie zmiany będą podzielone organizacyjnie na trzy etapy - mówi Ewa Zawada, kierownik działu obsługi klienta Tesco przy ul. Długiej. - Jeszcze 31 grudnia wieczorem trzeba było zmienić stawki podatkowe w terminalach płatniczych i drukarkach. Musieliśmy je wyzerować i wprowadzić według instrukcji obsługi nowe stawki. Potem nastąpi kontrola wszystkich kas w postaci próbnej sprzedaży ze sprawdzaniem paragonów i faktur. Natomiast 1 stycznia w godz. 18-20 test będzie powtarzany, a wszystkie kasy będą rejestrowane, wtedy będą też zgłaszane ewentualne usterki - dodaje.
Nie wszędzie jednak procedury są tak starannie zaplanowane.
- Tak naprawdę sami się jeszcze zastanawiamy jak to wszystko zorganizować - przyznaje Mateusz Litwicki, sprzedawca w księgarni Dedalus. - Oczywiście musimy zmienić stawi VAT-owskie w kasach fiskalnych, czym będą się zajmowali wszyscy nasi pracownicy. W poniedziałek 3 stycznia ruszymy z nowymi stawkami. Ale ceny u nas nie ulegną zmianie - zapewnia.
Ceny nie powinny wzrosnąć
Detaliści mają tę przewagę nad wielkimi sieciami handlowymi, że mogą sami swobodnie decydować o zmianach cen.
- U nas ceny niektórych towarów faktycznie się zmienią. Jednak w przypadku drobnych wahnięć, np. kiedy cena artykułu wzrośnie o kilka groszy, pozostawimy je niezmienione, choć będziemy na tym stratni - wyjaśnia Przemysław Plyśkal, zastępca kierownika supermarketu Elea przy ul. Hubskiej.
W tym sklepie jeszcze 31 grudnia w godz. 18-20. kierownictwo wraz z kasjerkami zdzierało nalepki z cenami i przykleło nowe, ale tylko częściowo. Resztą zajmą się 1 stycznia od godz. 12 aż do momentu uporania się ze wszystkimi produktami.
- 1 stycznia nie powinno nam to zająć więcej niż dwie albo trzy godziny. Przeprogramowaniem kas fiskalnych zajmą się wynajęci informatycy - precyzuje Plyśkal.
Niejasna ustawa
Do problemów ściśle organizacyjnych w wielu miejscach dołącząją kłopoty w interpretowaniu fragmentów ustawy, opisujących przedziały podatkowe na dane grupy artykułów. Wielu handlowców narzeka, że według przepisów pewne towary znajdują się w dwóch stawkach podatkowych jednocześnie.
- Pojawiają się problemy z kwalifikacją niektórych produktów, bo pewne zapisy w ustawie są niejasne. Będziemy jeszcze nad tym pracować styczniu - tłumaczy Dorota Kamińska, główna księgowa marketu Epi przy ul. Komandorskiej. - W sobotę 1 stycznia będziemy zmieniać stawi VAT-owskie w oprogramowaniu kas fiskalnych, zarówno swoimi siłami, jak i przy pomocy zewnętrznej firmy, bo są to sprawy informatyczne. W niedzielę 2 stycznia sklep będzie czynny już z nowymi wprowadzonymi stawkami, ceny nie zmienią się - podkreśla.
Czytaj także:
- Zmiana stawki podatku VAT może uszczuplić nasze portfele
- Wrocław: protest przeciwko długiej pracy w Tesco w wigilię i w sylwestra
- Policja i inspektorzy sanepidu w sklepach z dopalaczami
|
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?