Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2024. Dali prezydentowi Poznania "Ludwika" do umycia betonu. "Pokazaliśmy głębię absurdów i memiczności rządzących Poznaniem"

OPRAC.:
Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Ponad 10 butelek płynu do mycia naczyń przynieśli społecznicy pod urząd miasta. Zapewniają, że jeśli zostaną wybrani do rady miasta, betonu będzie mniej. A to oznacza, że nie będzie trzeba go myć.
Ponad 10 butelek płynu do mycia naczyń przynieśli społecznicy pod urząd miasta. Zapewniają, że jeśli zostaną wybrani do rady miasta, betonu będzie mniej. A to oznacza, że nie będzie trzeba go myć. Społeczny Poznań/inf. pras.
W odpowiedzi na kontrowersje wokół czyszczenia Starego Rynku w Poznaniu, grupa Społeczny Poznań zorganizowała wyjątkowy happening. Zamiast tradycyjnego płynu do mycia betonu, użyli płynu do mycia naczyń, co miało podkreślić absurd sytuacji. Akcja ta miała nie tylko wymiar symboliczny, ale i praktyczny – przekazano płyn do poznańskiej PoDzielni.

Dali prezydentowo Poznania "Ludwika"

W minioną niedzielę, 24 marca, przed budynkiem Urzędu Miasta Poznania odbył się nietypowy happening. Społeczny Poznań, grupa aktywistów i kandydatów do lokalnego samorządu, postanowiła zwrócić uwagę na nietypowe metody czyszczenia Starego Rynku. Według doniesień Radia Poznań, pracownicy firmy Tormel mieli używać do tego celu płynu do mycia naczyń marki Ludwik. W reakcji na te doniesienia, Społeczny Poznań zorganizował akcję, podczas której zawieźli na miejsce zestaw płynów do mycia naczyń, symbolizując przez to swój protest.

- W ten sposób pokazaliśmy głębię absurdów i memiczności rządzących Poznaniem - mówił współinicjator akcji Adam Jura-Czarnecki startujący do poznańskiej rady miasta z Łazarza.

Czytaj także: "Panie Jaśkowiak, dlaczego?", "bieganie z gołym tyłkiem" i "jaja Jadwigi Emilewicz" Debata na uniwersytecie w Poznaniu

Poznań miastem memicznym

Happening miał jednak głębsze przesłanie. Organizatorzy chcieli zwrócić uwagę na konieczność "oczyszczenia" poznańskiej rady miasta z osób odpowiedzialnych za nadmierną urbanizację i betonowanie przestrzeni publicznych. Wśród wymienionych przez Michała Kucharskiego, "jedynkę" z Winograd i Smochowic-Krzyżownik, znaleźli się radny KO Wojciech Kręglewski oraz radna Lewicy Halina Owsianą. Kucharski zaznaczył jednak, że problem jest szerszy i dotyczy większej liczby radnych.

Po zakończeniu happeningu uczestnicy przeszli przez Stary Rynek i plac Wolności, nie tylko promując swoje postulaty, ale również zachęcając mieszkańców do udziału w nadchodzących wyborach 7 kwietnia.

- By było więcej zieleni, tramwajów, mieszkań komunalnych, poznański porzundek, miejsca parkingowe i punktualne autobusy - skandowała Anna Pieciul.

Choć akcja miała silny wymiar symboliczny, to jej organizatorzy nie zapomnieli o aspekcie społecznej odpowiedzialności. Płyn do mycia naczyń, który z początku miał służyć jako element protestu, został przekazany do poznańskiej PoDzielni. Dzięki temu wszyscy potrzebujący będą mogli z niego skorzystać, co pokazuje, że nawet w ramach protestu można działać na rzecz społeczności.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Debata kandydatów na prezydenta Poznania w "Głosie Wielkopolskim"

emisja bez ograniczeń wiekowych

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto