Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Ameryki na Kamerun, czyli weekend w Tworogu

Monika Pacukiewicz
Łucja i Edmund Mietelscy oraz Aniela Hadrysiewicz od urodzenia mieszkają w Kamerunie. Tu na skraju Mikołeski gościnność ciągle jeszcze kwitnie...
Łucja i Edmund Mietelscy oraz Aniela Hadrysiewicz od urodzenia mieszkają w Kamerunie. Tu na skraju Mikołeski gościnność ciągle jeszcze kwitnie...
Ponad 70 procent powierzchni gminy Tworóg zajmują lasy – jedne z najpiękniejszych w okolicy. Już wkrótce zaludnią je grzybiarze i zbieracze jagód.

Ponad 70 procent powierzchni gminy Tworóg zajmują lasy – jedne z najpiękniejszych w okolicy. Już wkrótce zaludnią je grzybiarze i zbieracze jagód. Na turystów czeka dziesięć gminnych wsi, ukrytych między polami i lasami.
Potrzeba tylko jakieś dwadzieścia minut jazdy samochodem aby z Tarnowskich Gór dojechać do Ameryki. Właśnie taką nazwę nosi kolonia leżąca na uboczu Wojski, jednej z wsi gminy Tworóg.

Rowerem po stokrotki
– Tu wiele osób jeździ do Niemiec albo do Holandii do pracy. Jedna pani, która tu odwiedza rodzinę, jeździ do Londynu. Ale do Ameryki? Chyba nikt nie był – zastanawia się 13-letnia Dominika Strzyż. Ona sama bez zastanowienia odpowiada, że chętnie zobaczyłaby Stany Zjednoczone Ameryki. Tam jeszcze nie była. Do tej pory widziała Niemcy i Słowację. Wojska spodoba się mieszczuchom. Pola, przydrożne krzyże, setki stokrotek przy płotach...

87-letnia Maria Strzyż, babcia Dominiki, z rozrzewnieniem wspomina czasy, gdy wszyscy mieszkańcy wsi zajmowali się rolnictwem. – Kiedyś tutaj mieszkali sami rolnicy. Mieliśmy po pięć, sześć krów. To byli wielcy gospodarze. A teraz wszystko się zmieniło – mówi pani Maria, urodzona amerykanka. Najmłodsi mieszkańcy Ameryki przyzwyczaili się już do widoku pedałujących turystów. Oni sami też lubią rowerowe wypady.

– Można pojechać do lasu albo do kapliczki świętego Huberta – poleca 14-latka Anna Zamora.

– Tylko trzeba uważać na dołki w drogach – rezolutnie ostrzega o pięć lat młodsza Wiktoria Jaworek.

Zabytkowe centrum
Osoby, które nie przepadają za prowincjonalnymi pejzażami z pewnością będą chciały odwiedzić Brynek i Tworóg, wsie w centrum gminy. Brynek słynie dzięki zespołowi pałacowo-parkowemu x założonemu już w 1829 roku. Wspaniały pałac, w ostatnich latach odnowiony, od połowy XIX wieku był własnością rodziny Donnersmarck. Teraz uczą się tu przyszli leśnicy. I to właśnie przede wszystkim uczniowie dbają o przypałacowy zabytkowy park, w którym na 36 hektarach rośnie około 3,5 tysiąca gatunków roślin. Niektóre z dębów mają około 300 lat! W najpiękniejszej części parku urządzono ogród botaniczny, jeden z najpiękniejszych na Śląsku.

W Tworogu czekają kolejne zabytki. W centrum wsi jest klasycystyczny pałac z połowy XVIII wieku. Teraz mieści się tu Urząd Gminy. Obok pałacu stoi kryta gontem kapliczka z 1796 roku. Kilka kroków dalej, przy pl. Wolności jest „szpitol”, czyli przytułek (wybudowany w 1826 roku). Najbardziej rzuca się w oczy neobarokowy kościół pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego. Już za dziesięć lat świątynia będzie obchodziła swe dwusetne urodziny!
Kościół z jeszcze dłuższą historią stoi w Kotach, wsi leżącej przy drodze do Krupskiego Młyna. Jego wieża pochodzi z 1714 roku. Wnętrze świątyni kryje późnobarokowe wyposażenie u 1720 roku, m.in. obraz przedstawiający św. Leopolda, ambonę i konfesjonał.

Z drugiej strony gminy – w Boruszowicach (mieszkańcy nazywają swą wieś Boruszowcem) można zobaczyć charakterystyczne osiedle robotnicze. Ta „kolonia robotnicza” powstała w pierwszych latach XX wieku. Za wsią rosną ponad 300-letnie dęby, które były perłą dawnego rezerwatu „Dęby Boruszowickie”.

Wieś dla miastowych
– Fajnie tu, w lesie, cicho, spokój. Zresztą widzi pani, ilu się tu miastowych buduje – Edmund Mietelski, jeden ze starszych mieszkańców Mikołeski, jednej z gminnych wsi pokazuje na nowe domy. – Zimą żadnego ducha tu nie ma, ino latem. Wiś jest dobra dla miastowych ino latem. On sam mieszka w jednej z najstarszych części wsi – w Kamerunie (czasem ta część wsi jest nazywana Kameronem). – Najpierw powstał jeden budynek, w którym mieszkał Mikołaj. Tam potem powstała Mikołeska – mówi Łucja Mietelska, żona pana Edmunda.

Mikołeska jest wsią kompletnie ukrytą w lesie – wjeżdżając tu zapomina się o tłoku pobliskich miast. I dlatego działki kupują tu mieszkańcy całego Górnego Śląska. Najlepiej tu dojechać z Boruszowic. Przez las jedziemy z jakieś cztery kilometry. Droga jest dziurawa i prawie pusta. Na pewno znacznie sprawniej pokonamy ją rowerem niż samochodem. Aby z Mikołeski trafić do Kamerunu przy kamiennym przydrożnym krzyżu (za przystankiem autobusowym) należy skręcić w lewo.
Kamerun to kilka niskich, długich domów z czerwonej cegły. Prawie sto lat temu wybudowano je dla pracowników leśnych. Ani jego mieszkańcy, ani Andrzej Ecler, wójt Tworoga, nie potrafią dokładnie wytłumaczyć pochodzenia tej nazwy. Najprawdopodobniej wzięła się ze skojarzenia opowieści misjonarzy o Czarnej Afryce z ciężką i brudną pracą w lesie.
Pan Edmund jest taki jak i cała wieś. Nigdzie się nie spieszy i z ciekawością wygląda obcych. Chętnie by nas ugościł – nawet symbolicznym kieliszkiem. W każdej wsi natkniemy się na całkiem dobrze zaopatrzone sklepy. W Tworogu i Brynku możemy nawet przenocować. Są tu też bary i restauracje. Do tworoskich wsi dojedziemy autobusami z Tarnowskich Gór. Do Mikołeski kursują minibusy (najlepiej łapać je w Boruszowicach).

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto