Dopiero za drugim razem władzom Kalet udało się sprzedać budynek ośrodka zdrowia, mieszczący się przy ul. 1 Maja 49. Za 300 tysięcy złotych kupił go Ryszard Wolny. Wolny prowadzi własny Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej tuż obok, przy ulicy Drozdka 25.
Sytuacja jest skomplikowana. W budynku przy ul. 1 Maja działa NZOZ "Eskulap".
- Myślałem, że "Eskulap" przystąpi do przetargu. Dlatego ja sam złożyłem swoją ofertę dopiero w ostatniej chwili. Na razie "Eskulap" dostanie wypowiedzenie na trzy miesiące. Potem przystąpię do remontu parteru - mówi Wolny.
Jarosław Biliński, jeden z właścicieli "Eskulapa", ma nadzieję, że poradni uda się w tym samym miejscu działać dłużej niż trzy miesiące.
- Nie zamierzamy się poddawać. Szukamy nowego miejsca. Chcemy nadal pracować, chociaż nie mogę zagwarantować, że uda nam się zgrupować wszystkie poradnie w jednym miejscu - mówi Biliński. - Nie przystępowaliśmy do przetargu, ponieważ cena wywoławcza, trzysta tysięcy złotych, była dla nas sumą astronomiczną. Przy obecnej sytuacji służby zdrowia było niemożliwe zebranie takich pieniędzy.
"Eskulap" jest największym ośrodkiem zdrowia w Kaletach. Ma filie w Miotku i Miasteczku Śląskim.
- Mamy kontrakt na podstawową opiekę zdrowotną, z naszych usług korzystają dwie trzecie mieszkańców Kalet, około pięciu tysięcy osób. Oprócz tego mamy dwóch stomatologów, poradnie: ginekologiczną, neurologiczną, laryngologiczną, ortopedyczną, hepatologiczną i dermatologiczną. Od podstaw stworzyliśmy poradnię rehabilitacyjną, której nie było w mieście. Jako jedyni w Kaletach mamy kontrakt na higienę szkolną i pielęgniarską opiekę długoterminową - wylicza Biliński.
- Żaden bank nie udzieli obecnie kredytu służbie zdrowia. Kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia mamy podpisane tylko na rok. Nikt nie wie, co będzie potem - mówi Iwona Kowalska-Kubala, współwłaścicielka "Eskulapa".
W budynku przy ul. 1 Maja 45 od zawsze był ośrodek zdrowia. Ma już około 50 lat.
- Do wymiany nadają się centralne ogrzewanie, okna i instalacja elektryczna. Mimo napraw znowu przecieka dach, poza tym budynek trzeba docieplić. Najważniejsza jest jednak winda. Uzgodniliśmy z sanepidem, że zamontujmy ją do końca tego roku. Bez windy żaden ośrodek zdrowia nie może działać. A to koszt około stu trzydziestu, stu pięćdziesięciu tysięcy złotych - mówi Kowalska-Kubala. - Dlatego przy takich potrzebach trzysta tysięcy złotych to była zbyt wysoka kwota.
Właściciele "Eskulapa" zapewniają, że nadal będą działać w mieście.
- Praktycznie nie ma pacjenta, który by się nie pytał, co będzie z ośrodkiem - przyznaje Felicja Nowak, technik fizjoterapii.
- To nie w porządku, ośrodek dalej powinien tu być i działać - mówi Felicja Sławańska, pacjentka.
- Wiele osób niepokoi się o przyszłość tego ośrodka - przyznaje inna pacjentka, pani Danuta.
- Pacjenci nie powinni się niepokoić, chcemy zostać w centrum Kalet. Zakładam, że do końca kwietnia będziemy wiedzieli, gdzie się przeprowadzamy. Wszystkich będziemy o tym informować poprzez ogłoszenia w gazetach, ulotki, może nawet kościoły. Nie będziemy też zwalniać pracowników - zapewnia Kowalska-Kubala.
Dla "Eskulapa" pracuje około czterdziestu osób.
Nowy właściciel ośrodka myśli o generalnym remoncie, ponieważ budynek jest stary i w złym stanie. Na razie pacjenci Wolnego mogą korzystać tylko z podstawowej opieki zdrowotnej. W przyszłości lekarz chciałby w odremontowanym budynku otworzyć gabinety specjalistyczne.
- Na pierwszy przetarg nie zgłosił się żaden oferent. Dopiero na drugi przetarg wpłynęła jedna oferta. Prawo dopuszcza taką możliwość. Budynek został sprzedany za cenę wywoławczą - wyjaśnia Józef Kalinowski, burmistrz Kalet.
Władze zorganizowały przetarg ograniczony. Mogły wziąć w nim udział tylko firmy świadczące usługi medyczne na terenie miasta.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?