Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapomniane DPS-y

Krzysztof Szendzielorz
Stanisław Parkitny, dyrektor DPS w Łubiu musi zatrudnić sześciu nowych pracowników, ale starosta nie chce na to dać pieniędzy
Stanisław Parkitny, dyrektor DPS w Łubiu musi zatrudnić sześciu nowych pracowników, ale starosta nie chce na to dać pieniędzy fot. Krzysztof Szendzielorz.
Być może dla niektórych domów pomocy społecznej w powiecie będzie to ostatni rok działalności. Stanie się tak, jeśli budynki tych placówek starostwo nie dostosuje do unijnych standardów i nie znajdą się pieniądze na etaty dla nowych pracowników.

Standardy, które zostały określone w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej, dotyczą m.in. warunków mieszkalnych, sanitarnych, przystosowania budynków do potrzeb osób niepełnosprawnych i odpowiedniego wskaźnika zatrudnienia w ośrodkach. DPS-y mają czas na dostosowanie się do rozporządzenia do końca tego roku. - Termin ten nie będzie przedłużany - poinformowano nas w biurze prasowym Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. DPS-y, które nie przejdą standaryzacji, będą zlikwidowane.

W naszym powiecie działa aktualnie sześć ponadgminnych domów pomocy społecznej: trzy na terenie gminy Zbrosławice, dwa w Tarnowskich Górach i jeden w Nakle Śląskim. Ten ostatni, jak i placówki w Zbrosławicach i w Tarnowskich Górach przy ul. Gliwickiej 22, prowadzą zakony. Największe problemy z przejściem tzw. standaryzacji mają DPS-y w Miedarach i Łubiu. Działają one na podstawie warunkowego pozwolenia. DPS-y mieszczą się w zabytkowych pałacach, co dodatkowo podnosi koszty ich modernizacji.

Placówka w Łubiu jest domem dla 68 osób przewlekle chorych psychicznie. Stanisław Parkitny, dyrektor DPS twierdzi, że standardy techniczne, które każe się mu wdrażać nie przystają do prowadzonej przez niego placówki. Bo stworzone normy skrojono według miary domu pomocy społecznej dla osób starszych. Tymczasem od tego, czy w zabytku zostanie zlikwidowana jakaś bariera architektoniczna uzależnione jest dalsze funkcjonowanie DPS-u w Łubiu. Ale dyrektor nie zamierza się o to wykłócać. Przez ten rok DPS w Łubiu sobie powinien poradzić. Jego największym problemem jest około 140 tys. zł rocznie na sześć nowych etatów. Zgodnie z nowymi standardami w tzw. zespole terapeutyczno-opiekuńczym w pełnym wymiarze pracy powinny pracować 34 osoby. I dyrektor Łubia chciałby zatrudnić opiekunów z kwalifikacjami.

Tymczasem starostwo ma inną propozycję. - Naszym zdaniem salowe mogłyby wejść w skład zespołu - mówi Józef Korpak. I oczywiście dodaje, że starostwo na wynagrodzenia pracowników nie ma pieniędzy, bo odpowiada przede wszystkim za budynki.

Ale tych powiat też nie doprowadził do odpowiednich standardów, czego przykładem jest DPS w Miedrach. Starosta nawet nie kryje, że ta placówka nie przejdzie standaryzacji. Na dostosowanie budynku w Miedarach potrzeba blisko 10 mln zł! W tegorocznym budżecie nie zarezerwowano na ten cel ani złotówki. - Rozumiem, że samorząd ma różne pilne sprawy do wykonania, ale niestety ta forma pomocy społecznej jest traktowana, jak piętnaste koło u wozu - nie kryje zdenerwowania Józef Goniwiecha, dyrektor DPS w Miedarach. Starosta zapewnia, że placówka będzie mogła działać nadal, bo nie doszukał się w ustawach, jak faktycznie zlikwidować DPS, który nie przejdzie standaryzacji. Wojewoda musiałby bowiem wskazać, gdzie przenieść 100 podopiecznych DPS-u, a przecież brakuje wolnych miejsc w placówkach w regionie.

Waldemar Pawłowski, przewodniczący regionalnej sekcji pomocy społecznej Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. Opóźnienia w modernizacji placówek nazywa lenistwem samorządowców. Bo można było modernizacje domów prowadzić sukcesywnie przez wiele lat, aby zdążyć na czas. - Na zatrudnienie nowych pracowników pieniądze powinny znaleźć się w budżecie powiatów. Bo osoba zatrudniona w DPS jest pracownikiem samorządowym - przypomina Pawłowski.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto