Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima już zaatakowała

Anna Polewiak
Sprzęt do walki z zimową nawałnicą wyruszył już na sosnowieckie drogi. Na razie największe problemy były ze śliską nawierzchnią.
Sprzęt do walki z zimową nawałnicą wyruszył już na sosnowieckie drogi. Na razie największe problemy były ze śliską nawierzchnią. Fot. Anna Polewiak
Sprzęt nie czeka w gotowości, ale posypuje solą ulice. Służby zapewniają, że nic ich nie zaskoczy. Czy tak będzie naprawdę, pokażą większe opady.

Po ostatnich opadach śniegu mieszkańcy baczniej przyglądają się poczynaniom służb, odpowiedzialnych za "Akcję Zima". Liczą, że znów nie będzie zaskoczenia, zaśnieżonych chodników i oblodzonych ulic. Czy to jest możliwe?

W Sosnowcu zadania są podzielone. Za gminne drogi odpowiada Miejski Zakład Ulic i Mostów. Interwencje można zgłaszać całodobowo pod nr tel. 501-456-203. Drogowcy mają pod sobą ok. 600 ulic o łącznej długości około 400 km. Na ich celowniku są też dzielnice peryferyjne, czyli tereny wschodnie. Newralgicznymi punktami, ze względów komunikacyjnych, bywają rejony Zagórza.

Pługi przejechały sosnowieckimi ulicami nocą, po pierwszych, weekendowych opadach. Na razie interwencji nie odnotowano wiele. We wtorek rano po zgłoszeniach Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej pięć pługo-posypywarek wyjechało likwidować śliskie miejsca na jezdni.

- Kierowcy autobusów PKM pierwsi zgłaszają nam interwencje. W nocy z poniedziałku na wtorek wystąpił mróz i spowodował miejscami śliską nawierzchnię jezdni, więc nasz sprzęt wyjechał w teren - przyznaje Grzegorz Barczyk, zastępca dyrektora w Miejskim Zakładzie Ulic i Mostów.

W środę, kiedy padało, pracowało na terenie miasta siedem pługów i jeden ciągnik z pługiem i rozrzutnikiem, wykorzystywany do posypywania solą wąskich i krętych dróg.

- Do posypywania jezdni w mieście wykorzystujemy tylko sól drogową. Lepiej rozpuszcza śnieg na drodze. W przypadku dużych mrozów, poniżej 15 stopni sięgamy po solankę - mówi Janusz Sikora, dyrektor zakładu.

MZUiM ma do dyspozycji m.in. 10 pługoposypywarek, dwa ciągniki z pługiem wykorzystywane do stromych i wąskich dróg, ładowarkę oraz równiarkę do intensywnych opadów. Zapas soli liczy ok. 600 ton.

Przyjęte standardy zakładają, że nie wszystkie ulice muszą być czarne. Standard najwyższy mają drogi krajowe, główne arterie miasta, ciągi komunikacyjne. - Mamy trzy godziny czasu od ustania opadów śniegu na doprowadzenie dróg o najwyższym standardzie do należytego stanu, czyli w przypadku dróg krajowych, tras tranzytowych, tras komunikacji autobusowej do czarnej nawierzchni na całej długości. Niższy standard oznacza, że droga jest posypywana solą na odcinkach, między innymi w rejonie skrzyżowań czy przejazdów kolejowych - tłumaczy dyrektor Barczyk.

- Zima dopiero się zaczyna, na razie drogi są przejezdne. Jadąc do pracy nawet spotkałem "solniczkę", chyba szukającą śliskich miejsc. Nie wiadomo jednak, co będzie przy większych opadach - mówi Gustaw Pak z Sosnowca.

Chodnikami, przejściami i parkowym alejkami, należącymi do miasta, zajmuje się kilka firm. - Miasto jest podzielone na 11 rejonów. Ich utrzymaniem zajmują się firmy wyłonione w przetargu. Kontrolujemy ich pracę w terenie - mówi Romuald Śmigielski, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej UM.

Dotychczasowy kosztorys prac przy odśnieżaniu chodników wyniósł ok. 8 tys. zł. W sezonie 2008/2009 odśnieżanie chodników i przejść kosztowało gminę 554 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto