10-miesięczna Zuzia straciła przytomność. Z pomocą ruszył policjant z Tarnowskich Gór

Mimo że zdarzenie rozegrało się w minionym roku, to na podziękowania nigdy nie jest za późno. Sierżant sztabowy Rafał Matyja, będący wówczas na służbie, stanął przed dużym wyzwaniem, odbierając nietypowe zgłoszenie.

– Chodziło o 10-miesięczną wówczas Zuzię, która straciła przytomność w trakcie podróży samochodem. Rodzice natychmiast powiadomili numer alarmowy, a do akcji ruszył także policjant z Kalet. Gdy zjawił się na miejscu, nie tylko monitorował stan dziewczynki i wspierał jej rodziców w tej trudnej sytuacji, ale także w stanie wyższej konieczności podjął próbę pilotażu dziecka – przekazał Kamil Kubica, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.

Eskorta nie trwała długo, gdyż po pewnym czasie z naprzeciwka nadjechała karetka pogotowia, która zabrała Zuzię do szpitala na dalsze badania.

Po całym zdarzeniu rodzice dziewczynki postanowili wyrazić wdzięczność policjantowi, dlatego też wysłali słowa podziękowania.

– Policjant wykazał się dużą empatią i szybkością działania. Nakierował i sprowadził karetkę, która nie umiała dotrzeć na miejsce. Był gotowy nas eskortować do szpitala (…) Takich ludzi jest naprawdę mało. Otwartych na pomoc, zorganizowanych i empatycznych. Udzielił nam rodzicom wsparcia zapewniając, że pomoc na pewno będzie na czas i nic złego się małej nie stanie – czytamy w liście Marty i Łukasza, rodziców Zuzi.

Jak zaznacza tarnogórska policja, sierżant Rafał Matyja, który pochodzi z Tarnowskich Gór, a służbę pełni w komisariacie w Kaletach udowodnił, że hasło „Pomagamy i chronimy”, to nie tylko puste słowa.