Pobrali się w pierwszym dniu Świąt Wielkanocnych. Z nieba siąpił rzęsisty deszcz, kiedy mówili sobie sakramentalne „Tak”. Był 7 kwietnia 1947 r. Dokładnie dzisiaj wypadają kamienne gody - 70. rocznica ślubu.
Na ślub do pajęczańskiej świątyni udali się pieszo. Mieli po dwadzieścia parę lat, pani Wanda w sukni uszytej przez teściową. Potem przyjęcie weselne w domu rodzinnym panny młodej. Biesiada bez szaleństw, bo i czasy były ciężkie. Prezenty? Od matki chrzestnej otrzymali dwa emaliowane wiadra do noszenia wody. No i jeszcze trochę pieniędzy od siostry pana młodego, która pracowała w częstochowskim banku.
Wanda i Mieczysław Hałaczkiewiczowie są pajęczanami z krwi i kości. 20 czerwca pan Stanisław skończy 94 lata. Siedem dni później pani Wanda będzie świętować 93. urodziny. Mają troje dzieci - Annę, Stanisława i Krystynę. Wszyscy po studiach, bo do tego rodzice przykładali dużą wagę. Doczekali się też pięcioro wnuków i tyle samo prawnucząt.
Cały reportaż o małżeństwie z 70-letnim stażem z Pajęczna można przeczytać w "Naszym Tygodniku Wieluń Wieruszów Pajęczno", który ukazał się dzisiaj (7 kwietnia) z "Dziennikiem Łódzkim".
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?