Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o korty w Tarnowskich Górach. TKKF "Znicz" chce pieniędzy od miasta

Krzysztof Szendzielorz
Korty w Tarnowskich Górach w parku miejskim
Korty w Tarnowskich Górach w parku miejskim Krzysztof Szendzielorz
Awantura o korty w Tarnowskich Górach ma swój ciąg dalszy. Jej dotychczasowy zarządca, TKKF "Znicz", domaga się od miasta setek tysięcy złotych za poniesione koszty obsługi kortów w parku miejskim.

Przed wakacjami miały być czynne korty w parku miejskim w Tarnowskich Górach (więcej TUTAJ). Urzędnicy chcieli znaleźć w przetargu nowego zarządcę, który miał nie tylko korty uruchomić, ale i spowodować, że jeden będzie czynny cały rok. Nie udało się. W ratuszu twierdzą, że przez dotychczasowego zarządcę, TKKF „Znicz”. Ten podkreśla, że urzędnicy mijają się z prawdą.

Beata Zielonka, rzeczniczka ratusza mówiła, że TKKF miał przekazać korty do 30 kwietnia. Później, do 15 maja, przedstawić, za co konkretnie chce rekompensaty finansowej. Terminy podobno nie zostały dotrzymane. i tak wybuchała awantura o korty w Tarnowskich Górach. - Oddamy korty w każdej chwili, ale nie można traktować „z buta” ludzi, którzy ten obiekt tworzyli - mówi dosadnie Janusz Szroeter, prezes TKKF-u.

Dodaje, że do spotkania w ratuszu członków TKKF-u doszło 30 kwietnia. Tam zostało ustalone, że żadnego protokołu spotkania nie będzie, a naczelnik wydziału nieruchomości da znać w ciągu 10 dni, co do dalszych ustaleń i wyznaczyć kolejne spotkanie. Szroeter podkreśla, że TKKF chce oddać korty. - Rozwiązaliśmy już dawno nasze umowy z energetyką i wodociągami i obiekty nie mają już zasilania - zaznacza.

Prezes TKKF-u przypomina też, że w związku z wygasającą z końcem listopada 2012 roku trzyletnią umową dzierżawy pięciu kortów, „Znicz” prosił jeszcze w październiku 2012 roku o przedłużenie umowy. - Mieliśmy taką ustną obietnicę burmistrza, że rada miejska będzie co trzy lata przedłużać umowę. Teraz zmieniono zdanie - mówi Szroeter i przypomina, że to TKKF na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku budował korty i jego zaplecze. Szroeter dysponuje planami, a nawet starymi dokumentami, potwierdzające przekazanie kortów „Zniczowi” korty. Ostatnia umowa z miastem nakładała na TKKF obowiązek szkolenia młodzieży. - I wywiązaliśmy się z tej umowy. Opłacaliśmy trenera ze swoich pieniędzy - dodaje Szroeter.

TKKF przygotował u biegłego rzeczoznawcy operat szacunkowy. Zgodnie z nim klub domaga się zwrotu ponad 700 tys. zł za poniesione koszty (m.in. budynki). - Ten operat z 14 maja przesłaliśmy do naszych zwierzchników z TKKF w Katowicach i do ratusza. Niech więc w ratuszu nie mówią, ze o niczym nie wiedzą - mówi Szroeter. Podkreśla też, że klub nie wystartował do przetargu na dzierżawę, bo nie byłby w stanie spełnić warunku zadaszenia jednego kortu przez cały rok.

- Nikt nie spełni tego warunku. Park jest zabytkiem i nic tam nie zbudują. A zamontować tzw. balon na korcie można tylko na 120 dni w roku. Sami mieliśmy taki i on się i nie sprawdza, więc pomysł jest nierealny - dodaje. Kolejne spotkanie w ratuszu w sprawie kortów ma się odbyć pod koniec czerwca.

Przeczytaj historię powstania parku miejskiego w Tarnowskich Górach TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto