Co roku w Gorzowie przybywa prywatnych gabinetów, a coraz mniej jest tych, które mają podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. W Gorzowie na fundusz leczy zaledwie 34 dentystów. - To mało. Gdyby chętnych było więcej, na pewno podpisalibyśmy z nimi umowę - mówi rzeczniczka lubuskiego oddziału NFZ Sylwia Malcher-Nowak.
Niektórzy stomatolodzy wiedzą, że leczenie zębów może oznaczać poważne zachwianie budżetem pacjenta, dlatego w porozumieniu z bankami oferują przystępne kredyty. Marta (nie chce podawać nazwiska, bo zęby to dla niej kwestia intymna) przymierza się do zaciągnięcia kolejnej pożyczki na wizyty u stomatologa. - Jedną już spłaciłam. Kilka lat temu wydałam 5 tys. zł na leczenie, koronkę i wybielanie. Mam bardzo słabe zęby. By jakoś wyglądały, lekarz poradził, żeby zrobić licówki. Niestety, to bardzo dużo kosztuje. Tym razem potrzeba mi co najmniej 10 tys. zł. Bez kredytu nie dam rady - mówi Marta. I dodaje, że leczenia na NFZ nie bierze pod uwagę. - Mam bardzo złe doświadczenia - tłumaczy gorzowianka.
Cały artykuł, a także wyciąg z cenników gorzowskich prywatnych gabinetów stomatologicznych w sobotnim "Głosie Gorzowa" - dodatku "Gazety Lubuskiej".
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?