Dlaczego burmistrz Arkadiusz Czech nie był na premierze filmu o obozie w Lasowicach?

Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się premiera filmu o obozie w Lasowicach, który działał w okresie II wojny światowej i krótko po jej zakończeniu (czytaj TUTAJ). Niestety na premierze nie pojawił się burmistrz Tarnowskich Gór, Arkadiusz Czech, ani jego zastępcy. Tę nieobecność skomentował na łamach tygodnika Tarnowskie Góry Dziennika Zachodniego, Krzysztof Szendzielorz. Oto co napisał:

"Burmistrz Arkadiusz Czech w środę otrzymał Honorową Komandorię za zasługi dla Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Katowicach. Uzasadnieniem przyznania wyróżnienia było zaangażowanie burmistrza w wychowaniu patriotycznym, jak i popularyzowaniu wiedzy historycznej wśród młodzieży. Gratuluję, panie burmistrzu, choć z tym uzasadnieniem się nie zgadzam. I pan, i pańscy zastępcy, daliście plamę dzień wcześniej. Nikt z najważniejszych władz miasta i urzędników nie pojawił się na premierze filmu o tragedii tarnogórskiej, jaką była działalność obozu w Lasowicach. Tak zaniedbany i zapomniany kawał ważnej historii Tarnowskich Gór od lat nie mógł przebić się do świadomości mieszkańców. Pomogły w tym dwie studentki, które dostały niemieckie stypendium. Wielu tarnogórzan doceniło ich pracę przychodząc na premierę. Władze miasta nie. Nie dziwi mnie już więc, że tak długo władze miasta nie potrafią upamiętnić ofiar lasowickiego obozu. Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej powstał rok po tym tragicznym zdarzeniu. Podaję ten przekład nie żeby licytować się, czyja tragedia była większa. Nie o to chodzi. Jednak wielu tarnogórzan czekało od dzisięcioleci na choćby elementarną sprawiedliwość, jaką jest pamięć o ofiarach obozu. Niektórzy się nie doczekali."

Co na ten temat sądziecie? Kto ma rację w tym sporze? Na jakich wydarzeniach, imprezach burmistrza nie powinno zabraknąć? Komentujcie!