Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień otwarty lotniska w Pyrzowicach [WIDEO + ZDJĘCIA]

Krzysztof Szendzielorz
Krzysztof Szendzielorz
Jak unieszkodliwić bombę, dzięki czemu samoloty bezpiecznie starują i lądują - tego m.in. można było dowiedzieć się podczas Dnia Otwartego Katowice-Airport. Nie zabrakło także mrocznych ciekawostek historycznych z historii śląskiego portu lotniczego.

Już przed terminalem B na parkingu zwiedzający port lotniczy mieli okazję zobaczyć sprzęt do jakim dysponuje straż graniczna. Oprócz wozów, największą atrakcją cieszył się pokaz umiejętności robota, służącego do zabezpieczania i wywożenia z terenu lotniska materiałów wybuchowych. 

Na parkingu prezentowano także część sprzętu strażackiego wraz z wozami typu barakuda oraz pojazdami do odśnieżania pasa startowego. Pozostały sprzęt, w tym najnowsze strażackie wozy pantera mogły już w zamkniętych strefach lotniskowych zobaczyć wybrane grupy osób, które wcześniej zapisały się na wycieczki po terenie lotniska.



Strażak Adam Musiał opowiadał na czym polega praca lotniskowej straży pożarnej. Później grupy wycieczkowe z rejony progu pasa startowego miały okazję zobaczyć lądowania samolotów. Grupa, która wjechała na teren portu o godz. 14, miała okazję zobaczyć aż trzy lądowania maszyn. Michał Stanek z GTL, firmy zarządzającej pyrzowickim portem, opowiadał o infrastrukturze lotniska, która pozwala na bezpieczne starty i lądowania samolotów.



Podczas wycieczek zwiedzający mieli okazję zobaczyć także zmodernizowany w tym roku hangar dla samolotów oraz zwiedzić starą, wojskową część lotniska. O jego historii opowiedział Piotr Adamczyk z działu marketingu GTL. – To niemiecka Luftwaffe podczas II wojny światowej stworzyła to lotnisko. Mało, kto wie, że odbywały się tutaj próby ze słynnymi rakietami V-2. Wystrzeliwano je z Pyrzowic w kierunku Pustyni Błędowskiej – zdradził Adamczyk. Po II wojnie światowej w Pyrzowicach było także lotnisko wojskowe, ale już oczywiście Wojska Polskiego. Działał tutaj 39. Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. Tak było właściwie do 1 maja 1994 roku, kiedy to Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze przejęło port lotniczy i w Pyrzowicach zaczęła się era lotnictwa cywilnego. – Jednak ostatni samolot wojskowy odleciał z Pyrzowic w 1999 roku – mówił Admaczyk.



Zwiedzający lotnisko byli zachwyceni tym, co zobaczyli i podkreślali, że dni otwarte portu powinny się odbywać częściej. Szczególnie, że nawet mieszkańcy sąsiadujących z portem miejscowości nie do końca wiedzą, czym dysponuje lotnisko. – Mieszkam niedaleko, bo w Tąpkowicach, ale rzadko bywam na lotnisku. Myślę, że właśnie takie dni otwarte powinny odbywać się częściej, ponieważ jesteśmy ciekawi, jak to wygląda od środka. Czasami przyjeżdżamy tu pooglądać sobie samoloty z tarasu widokowego – powiedziała nam Grażyna Pilarska, która na dni otwarte zabrała syna Kacpra i siostrzeńca Michała Przywarę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto