Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekolodzy z Radzionkowa ostrzegają przed nową inwestycją Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego

Krzysztof Szendzielorz
Oczyszczalnia "Centralna" na granicy bytomsko-radzionkowskiej
Oczyszczalnia "Centralna" na granicy bytomsko-radzionkowskiej Lucyna Nenow
Czy przy bytomsko-radzionkowskiej graniczy powstanie suszarnia i spalarnia osadów, która zatruje życie mieszkańcom Rojcy? Tak twierdzą ekolodzy, ale inwestor zaprzecza.

Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne chce zbudować instalację, dzięki której będzie mogło osuszać osady ze ścieków i spalać je z biogazem w nowej spalarni na terenie oczyszczalni przy granicy z Radzionkowem. Tak twierdzi Stowarzyszenie „Zielona Ziemia”, podkreślając, że inwestycja może zagrażać mieszkańcom dzielnicy Rojca. BPK zaprzecza.

Nowa inwestycja budzi niepokój ekologów. – Nie było żadnych konsultacji społecznych. Raport oddziaływania na środowisko opracowywano w granicach administracyjnych Bytomia, a wiadomo nie od dziś, że działalność oczyszczalni ma wpływ na mieszkańców Rojcy – mówi Teresa Bryś-Szczygieł, prezes „Zielonej Ziemi”. Na konsultacje był czas, kiedy BPK sporządzało tzw. raport oddziaływania na środowisko i ubiegało się o decyzję środowiskową. Ten drugi dokument wydano 30 sierpnia i jest prawomocny.

Zdaniem pani prezes raport jest ogólny i często sprzeczny z decyzją środowiskową. Na przykład w pierwszym dokumencie mowa jest o przerobie 12 tys. Mg na rok osadów ściekowych, zaś w drugim już o 14 tys. - Ten zakład z pewnością nie poprawi jakości powietrza w okolicy - mówi prezes „Zielonej Ziemi”, która ma żal do radzionkowskich urzędników, że nie poinformowali ekologów o sprawie, choć dostali informację w czerwcu.

Burmistrz Radzionkowa nie widzi zagrożenia. - To jest przecież inwestycja, która dopełnia proces oczyszczania osadów, które teraz osuszane są na powietrzu. Inspektor ochrony środowiska nie miał zastrzeżeń do inwestycji. Nie wyobrażam też sobie, żebyśmy protestowali jako urząd. Mamy procedury, z których skorzystaliśmy. Nie jest też moją rolą, by podpuszczać ekologów przeciw inwestorowi - mówi Gabriel Tobor.

Z informacji BPK wynika, że firma chce za kilka lat wybudować suszarnię osadów ściekowych w zamkniętej hali, a nie spalarnię. - Zapewniamy, że żadna spalarnia na terenie oczyszczalni nie powstanie i to tylko plotki - mówi Agnieszka Klich, rzeczniczka BPK. - Suszarnia będzie miała też komin, przez który będzie odprowadzana tylko i wyłącznie para wodna. Dodatkowo zostanie wyposażony w specjalne, nowoczesne filtry - dodaje. Osuszane osady będą spalane w cementowniach, daleko od Rojcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto