Gwarek Tarnowskie Góry pokonał AKS Niwkę Sosnowiec [RELACJA+ZDJĘCIA]

W sobotę, 29 października, doszło w Tarnowskich Górach do meczu na szczycie w II grupie katowickiej ligi okręgowej. Lokalny Gwarek zmierzył się z AKS Niwką Sosnowiec. Tarnogórzanie wygrali pewnie 3:0. Mecz na stadionie przy ul. Wojska Polskiego oglądało około 800 widzów.

Oba zespoły do tego meczu nie straciły żadnego punktu, a liderem był AKS mający lepszy stosunek bramek od Gwarka. Można się zatem było spodziewać bardzo zaciętego meczu.Tymczasem piłkarze Gwarka w sobotę łatwo ograli sosnowiczan. Bardzo słaba forma zawodników Niwki była zaskoczeniem dla kibiców.

Tarnogórzanie od początku mieli optyczną przewagę. Pierwszą bramkę zdobyli kilkanaście minut po rozpoczęciu spotkania. Gwarek uzyskał prowadzenie po samobójczej bramce obrońcy Niwki Tomasza Owczarka. W pierwszej połowie Gwarek podwyższył jeszcze prowadzenie po strzale głową pomocnika Adama Kowola. Tarnogórzanie mogli jeszcze podwyższyć w pierwszej części spotkania po rajdzie lewą stroną boiska Sebastiana Majeckiego, który ostatecznie trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron gospodarze szybko znów zdominowali Niwkę i zaledwie po kilku minutach od gwizdka sędziego podwyższyli rezultat na 3:0. Bramkę silnym uderzeniem sprzed pola karnego zdobył wspomniany już Sebastian Majecki. Sosnowiczanie sami też osłabili swoją siłę rażenia w drugiej połowie. Sędzia w 19 minucie ukarał zawodnika Niwki Mariusza Ludwiczka drugą żółtą kartką za faul na zawodniku Gwarka i w konsekwencji musiał opuścić boisko. Tarnogórzanie nie wykorzystali jednak gry w przewadze zdobyciem kolejnej bramki, ale kontrolowali przebieg spotkania do końca meczu.

- Myślę, że my zagraliśmy bardzo dobry mecz, a przeciwnik jednak też był groźny. Spotkanie stało na wysokim poziomie. Cieszymy się niezmiernie z tego zwycięstwa. Chłopcy byli bardzo zmotywowani. Przez cały tydzień przed meczem wyczuwało się, że dla moich piłkarzy ten mecz jest szczególny. Jednak jest jeszcze wiele meczów przed nami. Chłopakom za chwilę powiem, żeby w poniedziałek włożyli głowy do lodu. Bo mamy jeszcze trochę spotkań do rozegrania – mówił po meczu Jarosław Bryś, trener Gwarka. Przyznał, że w jego drużynie bardzo dobrze funkcjonowała lewa strona, którą przechodziło najwięcej akcji na bramkę Niwki. – Adam Kowol, nasz wychowanek bardzo nas zaskoczył. Miał ostatnio kryzys, a tymczasem dzisiaj grał bardzo dobrze. Strzelił drugą bardzo ważną bramkę. To cieszy – dodał Bryś.

Radości ze zwycięstwa nie krył też prezes Gwarka Marek Porada, ale tak jak trener studził emocje. – Myślę, że mamy realną szansę na awans do IV ligi. Przeciwnika mamy jednak godnego, mimo tego zwycięstwa. Wygraliśmy 3:0, ale nie znaczy to, że wygraliśmy ligę. Niwka to jednak bardzo dobra drużyna, która dzisiaj akurat była taktycznie słabsza od nas. Oczywiście byłem zaskoczony słabą formą przeciwników, bo w minionych meczach strzelili w lidze najwięcej bramek. Z ich wypowiedzi było widać, że już są w czwartej lidze. Myślę jednak, że ta walka o awans potrwa jednak do końca rozgrywek – mówił po meczu prezes.

Mecz w Tarnowskich Górach oglądało około 800 widzów. Z Sosnowca przyjechała grupa kilkudziesięciu fanów Niwki. Doping, szczególnie kibiców Gwarka, był niezwykle głośny i efektowny. Fani Gwarka w pewnym momencie odpalili nawet race. Nie obyło się jednak bez incydentów. Sędzia musiał na moment przerwać mecz, bo część kibiców Gwarka wywiesiło obraźliwy transparent pod adresem klubu z Sosnowca. Nie wiadomo jeszcze, czy Gwarek zostanie za to ukarany.

Po 13 kolejkach w II grupie katowickiej ligi okręgowej w tabeli prowadzi Gwarek Tarnowskie Góry z 39 pkt. druga jest Niwka Sosnowiec, która ma 3 pkt. straty do lidera. Gwarek jest jedynym zespołem w tabeli, który jeszcze w tegorocznych rozgrywkach nie stracił nawet punktu.