Jedna z dwóch nowych radzionkowskich fontann jest zepsuta. A inne w powiecie?

To już ostatnie dni wakacji. W tym roku pogoda nas nie rozpieszczała. Mieliśmy więcej dni deszczowych niż słonecznych. Ostatnie tygodnie lata na razie jednak są upalne. Można skorzystać z okazji i wybrać się jeszcze nad otwarte akweny jeziora. W miastach można się także zrelaksować przy fontannach. Tych także nie brakuje w Tarnowskich Górach i Radzionkowie.

W tym drugim mieście są najnowocześniejsze i najdroższe obiekty tego typu. Powstały w minionych latach przy okazji modernizacji głównych miejskich placów: Letochów i Kużaja. Niestety, aktualnie działa w Radzionkowie tylko jedna fontanna w centrum tzw. starego Radzionkowa. Druga w Rojcy, w pobliżu Zakładu Gospodarki Komunalnej i biblioteki się zepsuła. Awaria była na tyle poważna, ze uszkodzeniu uległo nawet oświetlenie na wyremontowanym placu. Na szczęście udało się już je przywrócić.

Stefan Bijak, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej bardzo lakonicznie wypowiada się na temat przyczyn awarii. – Sprawdzamy, co zawiodło i czy ktoś jest winny tej sytuacji, bo kompletnie zalana została komora fontanny – mówi dyrektor Bijak. – Zleciliśmy ekspertyzy. Kiedy będziemy nimi dysponowali, dowiemy się co dokładnie stało się. Fontanna jest na gwarancji, ale firma, mówiąc oględnie, na razie nie poczuwa się do odpowiedzialności. Nie chce jednak w tym momencie przesądzać, kto za taki stan rzeczy odpowiada – dodaje. Faktem jest jednak, że władze miasta zerwały jednak współpracę z firmą dokonującą konserwacji fontanny.

Trzy fontanny są w Tarnowskich Górach. Jedna, nowa na placu przy ul. Sobieskiego, druga w parku miejskim przy ul. Wyszyńskiego, a trzecia w parku przy zakonie Kamilianów. W upalny poniedziałek bez problemu udało nam się spotkać tutaj osoby, które zażywały chwili relaksu – Ja siedzę tutaj dziennie. Przy tej fontannie jest chłodno i przyjemnie, a to miejsce jest bardzo ładne – powiedziała nam Dominika Dragon, którą spotkaliśmy razem z koleżanką Kingą Sową w tarnogórskim parku miejskim.

Czy woda w fontannach jest czysta. Trudno to jednoznacznie stwierdzić, bo nikt jej nie bada. Urzędnicy generalnie podkreślają, że w fontannach nie można się kąpać, a na pewno nie powinno się pić z nich wody. Chociaż najbardziej liberalne podejście mają w Radzionkowie. - Pić wodę z fontanny raczej nie radzę, ale gdyby komuś się to przydarzyło, to nie powinno mu się nic złego stać. Nasze fontanny są zresztą tak zaprojektowane, że nie ma większego problemu by do nich wejść – mówi Stefan Bijak. - Woda do radzionkowskich fontann jest dostarczana z wodociągu. Pierwotnie zatem jest ona zdatna nawet do spożycia, ale w samej fontannie woda jest w obiegu zamkniętym. Może zatem ulegać zanieczyszczeniu, ale my dodajemy środki chlorujące i zmiękczające wodę. Kiedy woda brakuje, to ją uzupełniamy – wyjaśnia dyrektor ZGK.

W tarnogórskim ratuszu usłyszeliśmy dość kategoryczny komunikat. – W fontannie przy ulicy Sobieskiego nie można się kąpać i nie można z niej pić wody. Wodę doprowadzamy z wodociągu, ale jest tam zastosowany obieg zamknięty. Woda nie jest oczyszczana, chociaż napuszczamy tam środek antypianowy, który zawiera też czynniki bakteriobójcze – wyjaśnia Franciszek Paśmionka, naczelnik wydziału inwestycji, który odpowiadał za zamontowanie fontanny.

Z kolei Barbara Wojtanowska z bytomskiego sanepidu nie radzi kąpać się w fontannach. – Przede wszystkim dlatego, że nie są one do tego przeznaczone. To nie są baseny. Fontanny są elementem ozdobnym, przy którym warto przysiąść i się zrelaksować, ale na pewno nie powinno się w nich kąpać – mówi Wojtanowska. – My też nie badamy jakości wody w fontannach. O ich czystość powinien zadbać właściciel – dodaje.