Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamieniec: Ciągnikiem przez całą Polskę. Marek Minkus na mecie swojej przygody

Bartosz Pudełko
Blisko 3 tysiące kilometrów, osiem dni w podróży i 800 litrów spalonego paliwa. A to wszystko traktorem. Marek Minkus z Kamieńca, właściciel gospodarstwa rolnego słynącego z uprawy ziemniaków, zakończył dziś swój rajd dookoła Polski.

Rolnika-obieżyświata witały dziś w Kamieńcu, w powiecie tarnogórskim, tłumy najbliższych, sąsiadów, a także mieszkańców z całej okolicy, dla których rodzina pana Marka zorganizowała festyn.

- Kibicowaliśmy mu cały czas. Śledziliśmy jego wyprawę na facebooku. Dzięki temu wszyscy byli razem z nim. Świetna inicjatywa – mówi Klaudia Nierobisz z sąsiedniej Wieszowy.

Marek Minkus wyruszył w podróż swoim traktorem marki John Deere, którego pieszczotliwie nazwał "Pszczółką". W ciągu ośmiu dni objechał dookoła cały kraj. Jak sam zaznacza, nie miał momentów zwątpienia.

- Nie myślałem ani przez chwilę, że źle zrobiłem. Cały czas realizowaliśmy plan. Na trasie spotkaliśmy się z mnóstwem życzliwości. Szczególnie miło było na Helu. Tam spotkaliśmy się z dzieciakami, a potem pozwolono nam wjechać na plażę. To był symboliczny moment. Traktor ze Śląska wjeżdża do Bałtyku – mówi pan Marek.

Bo i o symbolikę w całej tej wyprawie chodziło. Było to oczywiście prywatne marzenie pana Marka, ale również promocja rolnictwa na Śląsku.

- Myślę, że udało się nam pokazać, że nasz region to nie tylko kopalnie i huty. Mamy rolnictwo, mamy wspaniałych ludzi. Możemy wiele zrobić.

Choć bohater Kamieńca wspomina swoją przygodę bardzo miło, to jednak na trasie nie brakowało przeciwności.

- Szczególnie trudny był przejazd przez Trójmiasto. Jechaliśmy przez ścisłe centrum. Sporo natrudziliśmy się też w kilku miejscach na wschodzie. Niestety stereotypy o drogach kilkukrotnie się sprawdziły i okazało się np., że nie wszystkie trasy wojewódzkie są asfaltowe.

Obyło się jednak bez awarii. Wszak "Pszczółka", to solidna maszyna.

Pan Marek ledwo wjechał na metę, a już ma kolejne pomysły. Na razie nie chce ich jednak zdradzać. Bliższa przyszłość jest już bardziej jasna.

- Dziś się bawimy, a od poniedziałku zabieramy za robotę. Przyszła przecież wiosna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto