O tym, że władze Kalet chcą postawić farmę fotowoltaniczną, czyli system paneli słonecznych, które przetwarzają energię słoneczną na prąd, informowaliśmy już przed wakacjami (możecie o tym przeczytać TUTAJ). Wtedy burmistrz Klaudiusz Kandzia przekonywał radnych, by utworzyć spółkę gminną, która na działce po byłym wysypisku śmieci przy ul. Drozdka stworzy farmę fotowoltaniczną.
Teraz władze miasta zmieniły nieco zdanie. Jak poinformował nas Jacek Lubos, rzecznik kaletańskiego magistratu, pojawiły się firmy zainteresowane budową farmy. Urząd zatem nie będzie powoływał spółki, która musiałaby tez liczyć na dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jednak nadal nie wiadomo, na jakich zasadach będą one udzielane i kiedy. Dlatego lepszym, a przynajmniej szybszym rozwiązaniem ma być dzierżawa działki potencjalnemu inwestorowi. Miasto będzie musiało ogłosić przetarg. Niemniej zyski z własnej spółki byłyby jednak nieco większe niż z dzierżawy terenu.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?