Do kradzieży doszło kilka dni temu. 5 czerwca dyrektor firmy Stal-Zbyt przy ul. Cmentarnej w Tarnowskich Górach zawiadomił policję, że z biura zniknęły laptopy, a z kasetki 100 tys. zł. Łączna suma strat wyniosła 120 tysięcy złotych. Na miejsce przyjechała ekipa dochodzeniowo-śledcza z tarnogórskiej komendy.
– Funkcjonariusze od razu zauważyli, że w firmie właściwie nie ma typowych śladów włamania. Nie były uszkodzone okna, ani zamki w drzwiach. Dlatego policjanci przyjęli hipotezę, że kradzieży mógł dokonać jeden z pracowników firmy – mówi kom. Piotr Jaguś, oficer prasowy KPP w Tarnowskich Górach.
Okazało się, że policjanci mieli nosa. Po kilku dniach przesłuchań do kradzieży firmowych pieniędzy i laptopów przyznał się 42-letni pracownik tarnogórskiej firmy. – Nie włamał się. Pracownik dostał się do pomieszczeń biurowych używając kluczy, które miał prawo posiadać. Głównym motywem kradzieży była chęć zysku, ale mężczyzna chciał też zrobić na złość dyrektorowi – mówi kom. Jaguś.
Policjantom udało się też odzyskać cały łup, czyli komputery i pieniądze. 42-latkowi za kradzież grozi do pięciu lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?