Do napadu doszło 16 grudnia, ale policja dopiero teraz ujawniła tę sprawę. Po godz. 21 do stróżówki przy wjeździe do parku repeckiego na ulicy Śniadeckiego wbiegł zamaskowany mężczyzna, napadł na parkingowego i ukradł mu 380 zł utargu i uciekł.
Napastnik w czasie ucieczki zorientował się jednak, że zgubił na miejscu przestępstwa swój telefon komórkowy. Wrócił więc do stróżówki, gdzie znów doszło do szarpaniny. - Parkingowemu udało się jednak ściągnąć kominiarkę napastnika, więc podał nam przybliżony rysopis poszukiwanego i natychmiast wszczęliśmy poszukiwania - mówi Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji.
17-latka, także dzięki użyciu przez policję psa tropiącego, udało się jednak namierzyć przy ul. Pyskowickiej w krzakach. Znaleziono przy nim także kominiarkę. - Napastnik nie używał podczas napadu żadnych niebezpiecznych narządzi do obezwładnienia stróża. Nie miał tez broni, ani przedmiotu do niego podobnego. Niemniej za rozbój zatrzymanemu grozi do 12 lat wiezienia - mówi Biczysko.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?