KRÓTKO: W Radzionkowie rozegrano pierwsze indywidualne mistrzostwa w badmintonie [ZDJĘCIA]

Zawody rozegrano w sobotę, 26 listopada, w nowej hali sportowej radzionkowskiego MOSiR-u. O medale i tytuły mistrzów w czterech kategoriach walczyło ponad 50 zawodników. Mężczyźni rywalizowali w kategoriach wiekowych do 33 lat, 34-42 lat i powyżej 42 lat. Toczyli oni najpierw pojedynki eliminacyjne w trzech grupach, a ich zwycięzcy rozegrali między sobą finał.

W najliczniej obstawionej kategorii do 33 lat do finału bez problemów dotarli rozstawieni faworyci turnieju Adam Prasołek (Zabrze) i Łukasz Dąbek (Tarnowskie Góry). Trzecim zawodnikiem finałów okazał się Łukasz Suder (Radzionków). Zgodnie z przewidywaniami radzionkowianin nie miał szans na nawiązanie równorzędnej walki z przeciwnikami, przegrywając z Dąbkiem 2:0 (15:10, 15:6) i z Prasołkiem 2:0 (15:4, 15:4).

- Brązowy medal sprawił mi wielką radość, bo jest dla mnie wielką niespodzianką. Badminton trenuję jeden raz w tygodniu dopiero od maja. Z rywalami w finale nie miałem żadnych szans, ale z pozostałymi zawodnikami toczyłem zacięte lecz wygrane pojedynki. Czy mogę kiedyś wygrać te mistrzostwa? Chciałoby się, ale Prasołek i Dąbek są poza zasięgiem i ... niech tak zostanie – mówił po finale Łukasz Suder.

Pojedynek pomiędzy Dąbkiem i Prasołkiem przyciągnął uwagę wszystkich oglądających. Mocne ścięcia, odbiory, finezyjne uderzenia i długie wymiany były na wysokim poziomie. Od pierwszych zagrań prowadził Prasołek, wygrywając w dwóch setach 15:10, 15:12. – Cóż, Adam na pewno był faworytem. Do tej pory podczas zawodów jeszcze z nim nie wygrałem, choć czasem zdarza się to podczas sparingów. Jeśli chcę z nim wygrać muszę więcej trenować. Sporo wynoszę z treningów w Lublińcu z instruktorką Sonią Wachowską – mówi Dąbek, student katowickiej AWF.

W kategorii najstarszych zawodników niespodzianką było miejsce na podium najstarszego zawodnika radzionkowskich mistrzostw, Wojciecha Borzęckiego.
- Zdobyłem brązowy medal, choć moi rywale byli o 20 lat młodsi. Przed dwoma miesiącami w grach deblowych razem z Janem Michalikiem mieliśmy srebro. Cóż, spodobał mi się badminton. Trenuję od dwóch lat i pomimo zajęć na hali w Radzionkowie zdecydowałem się jeszcze jeździć do Lublińca. Tam można skorzystać z rad i podpowiedzi instruktorów. W ubiegłą sobotę razem z kolegą w Lublińca, byliśmy na zawodach ogólnopolskich w kategorii weteranów i zdobyliśmy drugie miejsce. Spotkała mnie tu jeszcze jedna przyjemność. Tomek Dąbek jest moim wnukiem i miło jest obserwować jak robi postępy – mówi 64-letni Wojciech Borzęcki.

Kobiety zagrały w jednej grupie systemem „każdy z każdym”. Od pierwszych gier wyróżniała się Katarzyna Czerwińska z Bytomia. Kluczowym dla tytułu mistrzowskiego był jej pojedynek z Magdaleną Lisek z Tarnowskich Gór, tym bardziej że obie panie prezentują podobny styl gry. Pierwszego seta wygrała Lisek 11:7, potem jednak w jej grze pojawiło się sporo niedokładności i kolejne sety padły łupem Czerwińskiej 11: 8 i 11:6. Zmęczona tym pojedynkiem Lisek przegrała jeszcze z suchogórzanką, Grażyną Telengą 2:0.

- Madzia jest moją koleżanką, razem trenujemy, więc znamy swoje wady i zalety. Mecz był więc zacięty. Wygrałam tutaj pierwszy raz i na pewno będę startować w następnych turniejach. Jeden raz w tygodniu przychodzę tutaj potrenować, ale w latach szkolnych uprawiałam badminton wyczynowo w Głubczycach. Zdobywałam wtedy medale mistrzostw okręgu, a moim największym sukcesem było 9. miejsce w mistrzostwach Polski młodzików. Teraz po 15-letniej przerwie chcę pograć rekreacyjnie – mówi Czerwińska. Karierę zawodniczą ma za sobą też Telenga.

WYNIKI: kobiety: 1. Katarzyna Czerwińska, 2. Grażyna Telenga, 3. Magdalena Lisek.
mężczyźni: kat. do 33 lat: 1. Adam Prasołek, 2. Tomasz Dąbek, 3. Łukasz Suder.
kat. 34-42 lat: 1. Tomasz Wanicki, 2. Zenon Baczewski, 3. Tomasz Morzyński.
kat powyżej 42 lat: 1. Wojciech Drwięga, 2. Radosław Sułkowski, 3. Wojciech Borzęcki.