Piotr Pichura, rzecznik tarnogórskiej straży pożarnej informuje, że 26 grudnia strażacy w Radzionkowie musieli wyjeżdżać do dwóch pożarów. - Gasiliśmy altanę, a następnie szopę przy ul. Knosały. O ile w tym pierwszym przypadku doszło tylko do strat materialnych, to w drugim zginął także człowiek - mówi Pichura. - Po ugaszeniu pożaru szopy znaleźliśmy w szopie zwęglone zwłoki. Sprawę teraz wyjaśnia policja i prokuratura - dodaje.
Tarnogórska policja jeszcze nie ustaliła tożsamości zmarłego. - To człowiek w wieku około 50 lat. Mamy pewne podejrzenia, co do jego tożsamości, ale musimy jeszcze je potwierdzić - mówi asp. sztab. Sławomir Gmyrek, naczelnik wydziału kryminalnego tarnogórskiej komendy policji. - Wstępna przyczyna pożaru to zaprószenie ognia, ale to ostatecznie zweryfikują nasi biegli ds. pożarnictwa. Szopa, w której wybuchł pożar nie była przeznaczona do zamieszkania. Najprawdopodobniej jednak wykorzystywali ją do tych celów bezdomni - dodaje policjant.
W sumie tarnogórska straż pożarna od 24 do 26 grudnia na terenie powiatu tarnogórskiego wyjeżdżała na różne interwencje 9 razy. Ta w Radzionkowie przy ul. Knosały była najtragiczniejsza w skutkach.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?