KRÓTKO: X Mistrzostwa Radzionkowa w tenisie ziemny trwały ponad tydzień [ZDJĘCIA]

Niespodziewane załamanie pogody sprawiło, iż impreza trwała ponad tydzień, choć ze względu na dysponowanie tylko dwoma kortami regulamin przewidywał udział 32 zawodników, w czterech kategoriach. Jako pierwsi swoje zmagania rozpoczęli mężczyźni w kategorii powyżej 49 lat, którzy rozgrywali swoje mecze przy 27 stopniowym upale. Gracze zostali podzieleni na dwie grupy eliminacyjne, a następnie ich zwycięzcy zagrali w finale. Najlepszym w tej kategorii okazał się Adam Barowski, który po raz pierwszy startował w radzionkowskich mistrzostwach. Na kolejnych miejscach uplasowali się Leszek Kocot i Marek Lubos.

- Staram się regularnie grywać w tenisa. Praktycznie przynajmniej jeden raz w tygodniu jestem na korcie. Najczęściej grywam z kolegami z pracy, moją partnerką do gry jest też żona, która podziela zainteresowanie tenisem. W ubiegłym roku też załapałem się na pudło, więc może w końcu uda mi się tu wygrać – mówi Marek Lubos z Nakła Śląskiego.

W drugim dniu rozgrywek o mistrzostwo w kategorii od 34 do 48 lat pogoda nie była już łaskawa dla zawodników, a temperatura spadła do 14 stopni. W finale Robert Baran pokonał Mariusza Gontarza, a trzecie miejsce wywalczył Marek Kuczka. Decyzją organizatorów przerwano dalsze rozgrywanie mistrzostw w kolejnych konkurencjach, oczekując poprawy pogody.

Po kilku dniach wznowiono je kolejną kategorią męską do 33 lat. Najciekawszym pojedynkiem w tej kategorii był finał rozegrany pomiędzy Damianem Hasterokiem, a Wojciechem Najuchem. Mecz finałowy wygrał tarnogórzanin Wojciech Najuch, broniąc tytułu z ubiegłego roku. Brązowy medal zdobył Patryk Kogut.

Jako ostatnie do rozgrywek przystąpiły kobiety w kategorii open. Osiem zawodniczek rozegrało mecze w dwóch grupach systemem „każdy z każdym”. W turnieju wystartowała między innymi Marta Francik, dwukrotna z rzędu zwyciężczyni radzionkowskich mistrzostw.

- Znam te korty, bo często grywam. Grać nauczyłam się 10 lat temu, mieszkałam wtedy w Niemczech i byłam czynną zawodniczką. Obecnie studiuję germanistykę i jednocześnie kończę na AWF kurs instruktora tenisa ziemnego. Chciałabym spróbować swoich sił jako instruktorka na kortach w Bytomiu, czy też w Chorzowie. Myślałam, że tutaj wystartuje też pani Gabriela Sławik, z którą ostatnio spotkałam się w finale. Nie ma jej, bo wyjechała na zawody za granicę, ale pozostałe dzisiejsze konkurentki też prezentują spore umiejętności – mówiła przed turniejem Francik.

Po zaciętych pojedynkach eliminacyjnych w finale spotkały się dwie tarnogórzanki, Agnieszka Barowska i Beata Trzeja-Łabinowicz. Z tego ostatniego pojedynku mistrzostw zwycięsko wyszła Barowska. - Ja również ukończyłam kurs instruktora tenisa ziemnego u Barbary Olszy. W tym roku skończyłam studia licencjackie na AWF i będę starać się o prowadzenie na kortach zajęć z początkującymi. Przyznaję jednak, że konkurencja jest tu duża. Na razie uczę dzieciaki na korcie w Miasteczku Śląskim. Grać w tenisa nauczył mnie ojciec na kortach w Tarnowskich Górach. Tutaj jestem po raz pierwszy, ale nie ostatni – śmieje się Barowska.

WYNIKI: kat. > 49 lat: 1. Adam Barowski, 2. Leszek Kocot, 3. Marek Lubos, 4. Grzegorz Kłaczek, 5. Czesław Koczyba, 6. Władysław Leszko; kat. 34 - 48 lat: 1. Robert Baran, 2. Mariusz Gontarz, 3. Marek Kuczka, 4. Franciszek Ambroziak, 5. Robert Ozimek, 6. Marek Jochlik; kat. do 33 lat: 1. Wojciech Najuch, 2. Damian Hasterok, 3. Patryk Kogut, 4. Rafał Koclęga, 5. Łukasz Suder, 6. Piotr Opuchlik; kat. kobiet open: 1. Agnieszka Barowska, 2. Beata Trzeja-Łabinowicz, 3. Karolina Braziewicz, 4. Anna Pituch, 5. Małgorzata Muszalik, 6. Anna Ślązok.