Wypadek miał miejsce o godz. 8 w piątek na ulicy Zagórskiej (DK nr 11) w tarnogórskiej dzielnicy Strzybnica. 23-letni kierowca dostawczego Mana zjechał nagle z drogi i wjechał w przystanek autobusowy. Samochód wylądował z wiatą w rowie.
– Na szczęście na przystanku nikt nie czekał na autobus, więc nie doszło do tragedii – mówi Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji.
Kierowca tłumaczył się policjantom, że się zagapił i nie zauważył hamujących przed nim na drodze samochodów. 23-latek by nie spowodować karambolu nagle skręcił kierownicą i skierował samochód wprost na przystanek, który staranował. Policjanci ukarali kierowcę mandatem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?