Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcel Korzec z Tąpkowic jest jedynym przedstawicielem województwa śląskiego w kartingu

Krzysztof Szendzielorz
Marcel Korzec jako reprezentant Automobilklubu Tarnogórskiego jeździł w ubiegłym sezonie w zespole Ciszak Racing Team z nr 10
Marcel Korzec jako reprezentant Automobilklubu Tarnogórskiego jeździł w ubiegłym sezonie w zespole Ciszak Racing Team z nr 10 ARC/Ciszak Racing Team
Marcel Korzec z Tąpkowic idzie w ślady Roberta Kubicy. Jako jedyny przedstawiciel woj. śląskiego ściga się w mistrzostwach kartingowych. Uprawia jednak bardzo drogi sport i bez wsparcia sponsorów, jego kariera może się przestać rozwijać.

Marcel Korzec mieszka z rodzicami małym, nieco zaniedbanym z zewnątrz domu przy ruchliwej DK78 w Tąpkowicach. Wokół posesji brakuje częściowo ogrodzenia. - Kiedy jeszcze droga nie była wyremontowana, doszło tutaj do wypadku. Staranowali nam płot - tłumaczy pan Ireneusz, ojciec Marcela. Rodzina dostała odszkodowanie, ale wydała je... na pasję syna. 14-letni Marcel uwielbia karting. Jest nadzieją sportów motorowych i jedynym przedstawicielem województwa śląskiego w tej dyscyplinie.

Gdy Marcel miał 5 lat, ojciec pierwszy raz zabrał go na tor gokartowy przy M1 w Czeladzi, a potem w Bytomiu. Szło mu tak dobrze, że właściciel jednego z torów doradził, by Marcela zapisać do klubu. Ireneusz Korzec znalazł Automobilklub Tarnogórski. Chłopiec trafił tam pod opiekę Krzysztofa Krzysztoforskiego, który zabrał Marcela w 2007 roku na tor Wyrazów w Częstochowie. Tam, gdzie ścigał się także Robert Kubica, idol Marcela. Pierwsze zawody zaliczył w 2008 roku w Biłgoraju. Zajął tam 13. miejsce na gokarcie poskładanym ze starej ramy i używanego silnika. - To było też moje pierwsze ściganie na mokrym torze - wspomina Marcel.

W 2011 roku zadebiutował w Mistrzostwach Polski w kategorii KF2, najbardziej prestiżowej. Jechał jako najmłodszy zawodnik w zespole Ciszak Racing Team. W KF2 można startować od 15. roku życia. Zgodę na wcześniejszy start Marcela wychodził w Polskim Związku Motorowym jego ojciec. Pan Ireneusz zajmuje się także finansową stroną pasji syna. Zaciągnął nawet kredyt, by kupić mu gokarta. - Będę go jeszcze spłacał dwa lata. Lepiej jednak inwestować w dziecko niż w swoje przyjemności - mówi pan Ireneusz.

W ubiegłym roku nowy silnik Marcelowi kupił Andrzej Piekarski z firmy „Komplet” w Pyrzowicach. - Dzięki temu syn mógł wystartować. Zajął 6. miejsce w klasyfikacji końcowej Mistrzostw Polski - chwali syna Korzec. Mimo odnoszonych sukcesów, Marcel może mieć w tym roku problem, by wystartować w zawodach. Karting to bardzo drogi sport. Używany gokart kosztuje 20 tys. zł. Komplet opon do niego - 800 zł, a powinno się je zmieniać po każdym starcie. Sezon w KF2 to 12 zawodów. Wyjazd na jedne zawody do Radomia, czy Zielonej Góry kosztuje około 10 tys. zł. - Właściwie szukamy inwestora, który pomagając rozwijać talent Marcela, chciałby wypromować własną firmę - mówi Ireneusz Korzec.

Jeśli ktoś chciałby wspomóc młody talent, może skontaktować się z ojcem Marcela, panem Ireneuszem pod nr. tel. 691 04 87 73.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnowskiegory.naszemiasto.pl Nasze Miasto