Nie pomaga nawet najlepszy sprzęt nawigacyjny, jakim od niedawna dysponuje śląski port lotniczy i fakt, że jest ono najwyżej położnym lotniskiem w Polsce.
Wczoraj do południa port lotniczy w Pyrzowicach działał bez większych zakłóceń. Problemy z pogodą miały natomiast krakowskie Balice. - Do Pyrzowic przekierowano dwa samoloty z Warszawy, które miały wylądować w Krakowie - tłumaczył nam wczoraj Cezary Orzech, rzecznik MPL Katowice-Airport.
Jednak i nasze lotnisko po południu przekonało się, jak kapryśna pogoda może utrudnić życie pilotom i pasażerom. Około godz. 13 znacznie pogorszyły się warunki atmosferyczne w rejonie MPL Katowice-Airport. Widzialność na drodze startowej spadła do ok. 200 metrów, co uniemożliwiało starty i lądowania jakichkolwiek samolotów w Pyrzowicach. Loty linii Lufthansa z Düsseldorfu oraz linii WizzAir z Eindhoven do Pyrzowic zostały tym razem przekierowane do Krakowa. Odwołano też odlot z pyrzowickiego lotniska do Düsseldorfu (godz. 15.35). Z opóźnieniem ze Śląska wylecieli także pasażerowie udający się do Frankfurtu i Dortmundu. Wieczorem sytuacja nieco się poprawiła, ale i tak opóźnienia miały samoloty lecące do Warszawy i Doncaster. Podobne problemy śląski port lotniczy miał przedwczoraj, kiedy to nie odleciały samoloty WizzAir i Lufthansy, cztery inne maszyny zostały przekierowane do Krakowa.
Przy tak trudnych warunkach pogodowych lotnisku nie pomaga nawet zamontowany dwa lata temu za 3 mln zł ILS, czyli radiowy system nawigacyjny wspomagający lądowanie samolotów. Przed instalacją ILS-u maszyny mogły lądować, gdy nad Śląskiem chmury były 100 m nad ziemią, a teraz gdy wiszą o 40 m niżej.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?