(BYTOM) Sprawdzamy, czy pod miałem nie ma ludzi. Wygląda na to, że wypadek skończył się wyjątkowo szczęśliwie. Świadkowie potwierdzają, że nikt nie ucierpiał ? odetchnął z ulgą mł. kpt. Krzysztof Giel, dowodzący akcją bytomskich strażaków.
Tuż po godz. 13.00 w samym centrum Bytomia, na skrzyżowaniu ulicy Chrzanowskiego z Wrocławską przewrócił się na bok ciężarowy mercedes z naczepą wypełnioną miałem. Kierowca skręcał w prawo, z Wrocławskiej w Chrzanowskiego, gdy w naczepie pękł resor.
- To była chwila. Zaraz za zakrętem naczepa z kabiną kierowcy przechyliła się na prawy bok. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi się zdarzyło. Auto ma bodaj dziewięć lat - mówił zdenerwowany mieszkaniec Woźnik Śl., kierowca mercedesa.
Samochód jechał z dawnej kopalni "Centrum" i wiózł miał dla częstochowskiej ciepłowni. Zatarasował część jezdni. Miał wysypał się na pół chodnika, tuż za przejściem dla pieszych.
- Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało, tylko kierowca odniósł lekkie obrażenia. Naczepa ciężarówki, w której było prawie 30 ton miału węglowego, mogła przygnieść przechodniów. To bardzo ruchliwe miejsce, przejście dla pieszyc - relacjonował Adam Wilk, rzecznik bytomskiej PSP. Po godz. 14.00 z Gliwic przyjechał specjalny dźwig, który podniósł ciężarówkę. Korki i utrudnienia w ruchu przeciągnęły się jeszcze dwie godziny. Miał strażacy przeładowali na inną ciężarówkę.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
