"Panie, tu nie jest salon damsko-męski. Tu jest kiosk Ruchu. Ja tu mięso mam!" - wykrzykiwała ekspedientka do klientów reklamujących szampon do włosów w kultowym filmie Stanisława Barei "Miś". W tym niby kiosku, używając odpowiedniej nazwy gazety, można było kupić mięso. Na przykład pod nazwą "Poradnika speleologicznego" można było kupić wątróbkę.
Scena ta przypomniała nam się przy okazji interwencji policjantów 19 września na targowisku w Radzionkowie. Funkcjonariusze obserwowali tutaj pewnego 60-letniego handlarza, który prowadził sprzedaż kiełbas, mięsa i wędlin. Okazało się jednak, że mieszkaniec województwa łódzkiego, gdy się do niego odpowiednio zagadało, sprzedawał też nielegalne białoruskie papierosy.
- Policjanci podczas przeszukania budki z wędlinami oraz miejsca zamieszkania handlarza zabezpieczyli łącznie ponad 22 tysiące sztuk papierosów pochodzących z Białorusi - mówi Rafał Biczysko, rzecznik tarnogórskiej policji. - Mężczyzna mówił, ze papierosy kupował od obywateli rosyjskich na targowisku w Wieluniu - dodaje. Zatrzymanemu grożą nawet dwa lata więzienia. Policja nie informuje niestety, nazwa którego mięsa odpowiadała papierosom o nazwie "Mińsk".
A my przypominamy Wam tez słynną scenę z filmu "Miś".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?