Nowy rynek w Radzionkowie będzie miał planty, ratusz i amfiteatr [WIZUALIZACJE]

Do urzędu miasta w Radzionkowie wpłynęło opracowanie urbanistyczno-projektowe pod przyszły rynek autorstwa Stanisława Lessaera i Jarosława Brody. Jak podkreśla Marcin Szczygieł, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej i inwestycji w radzionkowskim ratuszu, opracowanie powstało na podstawie pięciu wariantów zagospodarowania terenu byłego „Agro-Sadu”. Wypowiadali się na ten temat bezpośredni sąsiedzi, ale i w ankietach mieszkańcy.

Opracowanie nie ogranicza się do ponad 2-hektarowej działki zakupionej od „Agro-Sadu” trzy lata temu. Teren obejmuje prawie 3,6 hektara w kwartale ulic Knosały, Śródmiejska, południowo-zachodnimi (przy gimnazjum) oraz północno-zachodnimi (od strony osiedla).

Centralną częścią rynku ma być teren zielony, coś na kształt plant, rozchodzących się promieniście od nowej sceny (amfiteatru) za budynkiem Centrum Kultury „Karolinka”. Po bokach sceny powstaną dwa nowe budynki, które będą nowymi skrzydłami centrum i bezpośrednim zapleczem sceny. W ratuszu nazywają ten obszar ekorynkiem. Na wprost sceny w odległości 50 metrów będzie nowy ratusz, który zamknie część „eko”. W nowym urzędzie będą galerie, lub biblioteka.

Po drugiej stronie ratusza będzie utwardzony plac o wielkości zbliżonej do płyty rynku w Tarnowskich Górach. Być może znajdą się tutaj także nowe fontanny i inne elementy małej architektury. Budynki magazynowe na obrzeżach placu w kierunku północno-zachodnim i jeden na ścianie południowo-zachodniej, które teraz istnieją, nie zostaną wyburzone. Są objęte ochroną konserwatorską. Tam władze miasta chcą zlokalizować usługi gastronomiczne. Ta część ma zostać sprywatyzowana.

Na ścianie od ulicy Knosały budynki zostaną wyburzone i w ich miejsce mają powstać nowe. Tutaj budynki będą stawiali inwestorzy. Na razie w planie zagospodarowania przestrzennego Radzionkowa można w tym miejscu budować budynki czterokondygnacyjne, ale nie jest wykluczone, że ten plan zostanie w przyszłości zmieniony, by umożliwić budowę wyższych obiektów. Inwestorzy najprawdopodobniej dostaną na początku działki w wieczystą dzierżawę i zostanie im narzucona koncepcja budynku. Jeśli wywiążą się z planów w ciągu trzech lat, to prawdopodobnie dostaną później możliwość wykupu gruntów. Budynki inwestorów na piętrach mieściłyby mieszkania, lub biura, a na parterze różne usługi centrotwórcze.

Obiekty na ścianie od ulicy Knosały oddzielać będzie od prostopadle ustawionego do nich ratusza deptak, który ciągnąłby się od ulicy Śródmiejskiej aż do osiedla po stronie północno-zachodniej. Od strony gimnazjum powstałyby nowe miejsca parkingowe, podobnie, jak od strony ulicy Knosały (w rejonie obecnego przystanku).

Budowa ekorynku jest uzależniona od pozyskania inwestorów na część komercyjną. Możliwe, że uda się też na ekostrefę uzyskać dofinansowanie unijne. Optymistyczny plan zakłada, że rynek powstanie za pięć lat. - W przyszłym roku chcemy przeprowadzić pierwsze wyburzenia, podzielić działki i ogłosić pierwsze przetargi pod zbycie części nieruchomości - mówi burmistrz Gabriel Tobor.