Obmyślają strategię rozwoju kultury w powiecie na lata 2010 - 2020

W spotkaniu w "Staszicu" wzięło udział pół setki osób, w tym kilku urzędników.

Burzliwą dyskusję wywołała analiza słabych i mocnych stron kultury Tarnowskich Gór przygotowana przez Tarnogórską Fundację Kultury i Sztuki. Naczelnik wydziału kultury, Damian Stadler, ocenił ją jako małowartościową.

Twórcy kultury zarzucali brak planu zagospodarowania przestrzennego dla Tarnowskich Gór i narastający w związku z tym chaos architektoniczny. W trakcie rozmowy okazało się, że chodzi głównie o centrum Tarnowskich Gór. Damian Stadler twierdzi, że tak radykalne stwierdzenie jest nieprawdziwe. - Plany zagospodarowania przestrzennego dla miasta są częściowe, ale nie można powiedzieć, że w ogóle ich nie ma - mówi.

Brak działań promocyjnych obszaru Natura 2000 to kolejna słaba - zdaniem organizatorów spotkania - strona miasta. Tarnowskie Góry to ewenement. U nas obejmują one podziemne korytarze sztolniowe, w których osiedliły się nietoperze. I z tym polemizował Stadler: - Są ulotki. W trakcie jest opracowanie wydawnictwa o podziemiach.

Sporo emocji budziło Tarnogórskie Centrum Kultury. Zarzucono, że mając duży budżet, około 1,6 mln zł, działa słabo. Honoru instytucji broniła rzecznik TCK Alicja Jaworska i przekonywała, że TCK działa na wysokim poziomie. Jednak organizatorzy spotkania przypominali, że w TCK nie pozwala się ćwiczyć różnym zespołom muzycznym, które w tym celu muszą wynajmować inne miejsca na spotkania.

Organizatorzy podkreślali, że celem strategii jest znalezienie dla każdej gminy najlepszego produktu, który należałoby wypromować. Dokument, który zostanie przygotowany, określi najważniejsze cele związane z kulturą w poszczególnych gminach. - Analiza ujawniła niedociągnięcia i sprawy, co do których trzeba znaleźć środki zaradcze. Chcemy zrobić strategię, która istotnie pomoże a nie będzie tylko na papierze - mówi jeden z organizatorów, Krzysztof Mazik. Swoje uwagi można wysyłać na adres: [email protected]